Wczoraj ogrodowo, udało się trochę ogarnąć co nieco, skoszona dawno niekoszona trawa i posadzone rośliny
Miłorząb i moja sosenka
i to chyba już ostatnie drzewa posadzone u nas,
wiecej już się chyba nie zmieści, nie zdążyłam tyko posprzątać trawy
tym sposobem trawnik się kurczy, ale ja chciałam jakiś mały miłorząb, a mój eM, na to, że jak już to zwykla forma drzewka, no ale sporo czasu upłynie zanim to drzewko będzie dużym drzewem
I przesadziliśmy dąbka, udało się wykopać prawie całe korzenie, mam nadzieję, z będzie rósł, dostał lepsze miejsce, rósł w sąsiedztwie wierzby i zabierali sobie miejsce, miał też trochę mało słońca, a wycinanie gałęzi wierzby już nie pomagało, ona mocno się rozrosła, tak to jest czasami w niedużym ogrodzie, robi się ciasno
wiadra żeby Aza nie wpadła na pomysł by sprawdzić co tam jest w tym świeżym miejscu
Będzie ładnie wygladal z aronią, tu bardziej mi się podoba, widać go