Debra, Irenka - coś tam porobiłam, ale ciągle nie mogę uchwycić urody tych kwiatów. Mogę spokojnie zwalac na słaby aparat bo faktycznie nie jest najlepszy, ale jak wiadomo kiepskiej baletnicy i tak dalej. A zatem to, co udało mi się uchwycić
najpierw specjalnie dla Irenki trochę japońszczyzny,a na pierwszym planie trawki od Irenki - pięknie urosły i świetnie się komponują. Dzięki Irenka!
tu fragment wysepki z trzema kamieniami ii rozrastającym sie karmnikiem. jeszcze trzeba załatać kawałek bambusowego płotka
i powrót do różanej wystawy

James Gallowey na tle bukszpanu i z szałąwią
i ten sam na tle rozmazanej firletki alba