Witajcie po dłuższej przerwie, trochę sobie odpoczęłam od kompa, ale długo bez Was nie da się wytrzymać więc wracam ciekawa co też się dzieje w waszych ogródkach
Marzenko - chyba mnie wywołałaś
Przycięłam je po kwitnieniu, bo były takie rozczochrane już.
Teraz już trochę gorzej wyglądają bo większość przekwitła, ale za jakiś czas znowu zasypią kwiatami, są niezawodne:
....ponieważ naszych Aneczek jest dużo na forum to postanowiłam tutaj złożyć Wam, wszystkim moje Drogie Anie, życzenia imieninowe
Samych wspaniałych dni, pięknych ogrodów, wielkich plonów warzywnikowych, miłości i radości w każdej z nadchodzących chwil.
Ściskam mocno
Ewo, ja mam niemal wyłącznie rośliny o kolorowych liściach
Od szarego po ciemny brąz. Oczywiście coś tu jeszcze dosadzę, ale nie za dużo, na pewno trawy pod krzewy, jak liliowce się nie rozrosną, dosadzę liliowców, pęcherznice do rzędu tych co już są, szczególnie, że ta azalia, co padła, to rosła obok żółtej pęcherznicy (tu schowana za rabatką z pięcironikami i berberysem).