żałujemy

... Magda ... żałujemy ...
pizza powiadasz ... wczoraj córka miała pizzę ...



... a my ... a właśnie o tym zaraz
teraz
Ogród z banią
bo tak sobie nazwałam ogród Wiesi i Kasi ...

... dziś dopiero doczytałam, że ogród Wiesi i Kasi to ten sam ogród a wczoraj żałowałam, ze do Wiesi nie trafiłam ... oj Magda rozjechały mi się wczoraj literki

))))
kolejny piękny ogród a przecież zupełnie inny ... tu pierwsze skrzypce gra bania ... wygląda monumentalnie a zapewnia miłą cieplutką kąpiel nawet w zimowy wieczór ...
stół ukryty przed słońcem pod naturalnym parasolem drzewa ... oj przypomniałam sobie zdjęcia Kasi tego miejsca wieczorem pięknie oświetlonego lampionami i pojawiła się pokusa ... zaczekać

na ciemność a nuż Kasia ją rozjaśni ...
Aga z Gabisią na widok bani przyspieszyły kroku

... z kąpieli nic nie wyszło ... ale może by tak poskakać ???

... a ja zapatrzyłam się w marzenie każdego dziecka na jabłoni ... tak na starej jabłonce był domek ... tylko Franio i jego mała koleżanka powstrzymali mnie żeby tam się nie wczołgać