Dobrze, że Matka Ogrodowiska czuwa i troszczy się o swoje dzieci
W sumie dobrze, że jest jak jest. Laptop da się naprawić, a ważne, że Sebkowi nic nie dolega. Może tylko nerwowy się trochę zrobi przez te dni, bo na głodzie przecież....
Już wszystko wiem. Poprosiłam, żeby Sebcio puścił sygnał, jak będzie miał telefon w zasięgu i jest wiadomość
Nic się nie stało, tylko laptop jest w naprawie i Sebcio nie ma dostępu do swojego konta na Ogrodowisku.
Napisał, że tęskni za nami bardzo i myśli ciągle (kochany facet).
Nie wie kiedy będzie miał laptopa.
Mam pozdrowić wszystkich a dziś Sebek jest w Łodzi
Takie kamienne koryta były kiedyś używane jako pojemniki do pojenia bydła. Ja swoje kupiłam na Kole giełdzie staroci w W-wie. Można ich szukać w rejonach podgórskich. Leżą gdzieś zapomniane.
Jodły kaukaskiej nie sadziłam nikomu, bo jakoś ich nie spotkałam i przeważnie robię mniejsze ogrody, gdzie wolę stosować świerki serbskie, o wiele węższe. Jeśli masz okazję je kupić za przysłowiowe grosze, to bym się nie zastanawiała i kupowała. Tylko, że one będą ogromne. Ale w końcu świerk kłujący też taki jest.
A może je przycinać, a przynajmniej wycinać przewodniki na każdej gałązce? Wtedy będą się zagęszczały.
To bezsprzecznie piękne drzewa. Ciemna, cudowna zieleń. Ja je znam jako choinki bożonardzeniowe
Danusiu, czy właściciel(e)ogrodu jest świadomy zainteresowania ogrodem i że pół Polski mu go zazdrości?
Nie wie, że prowadzę relację ale jest szczęśliwy z posiadania tego ogrodu i powiedział, że ocaliłam jego małżeństwo
No jakby mi mąż zafundował TAAAAKI OGRÓD, to o żadnym kryzysie, rozpadzie i niczym w ogóle nie mogłoby być mowy - nawet gdyby on chciał - nie da rady, dozgonna wdzięczność
A czy ktoś wie co się dzieje u Sebka? Czyżby miał szlaban na Ogrodowisko?
My dzisiaj założyliśmy szlaban naszemu synowi na czas bliżej nieokreślony.
Może Sebek też coś przeskrobał? Bo aż tak u nas nie wieje, żeby prądu nie było.