Zawsze jeśli
musisz coś zrobić - to musisz, ale trzeba to robić licząc się z pogorszeniem wyglądu róż. Czasem termin jest nieodpowiedni.
Ja zrobiłabym to na dwa sposoby:
I sposób
Kopiesz gotowe dołki w nowym miejscu, zaprawiasz zgodnie z przepisem (patrz artykuły
https://www.ogrodowisko.pl/szukaj?utf8=%E2%9C%93&q=uprawa+r%C3%B3%C5%BC )
wykopujesz wieczorem (wcześniej powinny być podlane, wilgotne bryły) i wsadzasz dość głęboko w nowe miejsce, podlewasz, cieniujesz czymś (parasolem, włókniną), obcinasz co się złamało , stare kwiaty co zaraz i tak opadną)
Powinno być dobrze, mi się udawało. Jak zacznie więdnąć to jeszcze nie ma strachu, poczekaj.
U Kasi przesadzałam w tym roku jedną pnącą w całości, ale przed kwiatami- teraz kwitnie

a więdła przez kilka dni.
Jak będzie źle, obetnij i wypuści nowe pędy, ale stracisz kwiaty.
II sposób
Od razu obcinasz pędy i sadzisz karpę, przyjmie sie na 100%.
Inne wyjście - poczekać do wiosny lub jesieni (Kopczyk na zimę)