różyczki som też w domku ... opanowały mnie ... a jedyna podobno zacna jak chora kupiona tak choruje dalej ... nie kupię już tam różyczki ale szkoda i Marii Teresy ... spryskana może da radę ...
Dziewięcioletnia historia nie do poznania jak wszystko ładnie obrosło i pozakrywało to co brzydkie(sąsiedni dom) mnie tam się wcale nie nudziło, oglądając Twoje zmiany i nasadzenia zawsze pięknie
to ziemię już mamy ... tylko tam hamak jest więc kto by tam sadził ))))
aparat mi padł ale telefon umie zdjęcia robić a dziś urzekła mnie rabatka z lawendą i the fairy ... niebawem muszę ją eksmitować bo wszystko przy tarasie musi sobie pójść gdzieś na chwileczkę ... tym bardziej sesja się jej należała ... nie patrzeć na kolory bo nie umiałam się z fonikiem dogadać ... pracujemy nad tym ))