Dzisiaj troszkę poszerzyłam rabatkę, aby wsadzić hortensję, na razie tylko tyle, jak hortensja podrośnie to znowu poszerzę





Zrobiło się troszkę miejsca i znowu myślę co by tu dosadzić, aby nie było pustego miejsca, bo od razu koty tranzytowe zaczną zakopywać....

jeszcze dwa dni i oddział zamknięty powstanie .....sufity dostały szyby i co niektóre boczki

Ha, ha, ha.. a ja mam zapisane 2 osoby na spotkanie u Alinki i może się okazać, że pojadę sama... wtedy w dobrej cenie przehandluję miejscówkę

Słońca nie ma, wiec Stellusie jak słoneczka

15 stopni na plus.....zimno mi

Byłam u Agaty w przerwie śniadaniowej..i tam się naprodukowałam.. obiecałam Marzence, że zwolnię, póki dobrego neta nie będzie miała To szaleje u Was..
Ale do siebie też to wkleję..

Taka dumna byłam z mojego kawałka pierwej rabaty sierpień 2008.. i słusznie.....



Bo to miejsce wygląda teraz tak, i tak dużo zmian nie wprowadziłam.. dużo jak na mnie Szkoda, że sadziłam tylko tak gęsto..czego powyżej nie widać Ale posadziłam to mam... tnę równo, bo zrobił sie busz Dobrze, że trafiłam na ogrodowisko i wiem, ze dużó rzeczy można przycinać ...

buziale z rana zostawiam

Wszystko bylinowe mi się przyda, pod salonem rabata do zagospodarowania jest.

Myślałam, że Alinka na początku lipca...ale to dopiero pod koniec. Napisałam zapytanko, czy się z eMusiem zmieścimy, jeżeli jakoś nas upchnie, to postaram się być. Jeżeli nie, to chyba jedzie i Eliza, i Gierczusia.