A ja chyba nie polecam zielonego dachu. Przecież żeby powstał, musi powstać budynek (czytaj drewutnia) ale na jej daszek nie wystarczy rozłożyć matę z wsianymi roślinkami sucholubnymi. Musi być jakaś gleba, odpływ wody, a przede wszystkim warstwy zielonego dachu mimo wszystko.
Prymitywnie wykonany spełni swoją rolę przez dwa miesiące i trzeba go wyrzucić.
Proponuję poprawienie tej drewutni żeby była masywna i prosta i z odpowiedniej szerokości dachem.
Jak pojedziemy do tej Anglii, to na pewno coś takiego zobaczymy. W mojej książce The English garden, o której ci kiedyś pisałam, jest cały rozdział o ogródkach kuchennych.
Napisałam pół roku temu artykuł Małe ogródki kuchenne, ale gazeta nowa co miało w niej być jeszcze nie weszła i czekam. Przydałby się
Z małych iglaków sadzę jodły balsamiczne, cyprysiki groszkowe 'Filifera Aurea Nana", Platycladus orientalis "Aurea Nana", Tsuga canadensis "Jeddeloh" no i różne cisy np. Elegantissima.
Ciurkadełko wg Twojego planu po części obsadź żywopłocikiem bukszpanowym.
Wg mnie te naprzemienne tuje i jałowce trzeba zrobić jednym gatunkiem - np. tujami Smaragd.
Mogłabyś zrobić takie sektory z pionowymi kantówkami i zamkniętym "pudłem" na drzazgi czy coś.
Coś było o zielonym dachu? To też niegłupi pomysł, dodatkowo uatrakcyjni to miejsce, tylko dla Was może być trudne technologicznie do zrobienia.
Tak myślę o zielonym dachu... widziałam takie maty, pokaże ja , muszę tylko odnaleźć w internecie , gdzie to widziałam...bo nie pamiętam jak to się nazywało dokładnie....
Twoje też tak można ułożyć, że będą się wszyscy goście gapić jak w obraz
Tylko konstrukcja drewutni musi być bardziej nowoczesna bez tych poprzecznych dranek jak w chacie, a daszek odpowiednio musi pokrywać drewna. Teraz drewienka wystają poza dach
Nie obrażając oczywiście nikogo Ale to głównie szpeci i to, że drewno jest nierówne.
Trzeba od tego zacząć.
Drewutnia powinna być stabilna i masywna, drewno równo ułożone i w równej pionowej płaszczyźnie. Czyli krótkie drewna wysuwamy do przodu, długie chowamy na maksa
I mamy tak jak tu.
Omijając temat że popieram ogrzewanie podłogowe (w salonie mam wyłącznie bardzo komfortową podłogówkę - pod strefą mebli nie mam) - wiemy już co i jak z drewutnią.
A może chociaż da się ją zmniejszyć? Nie da się? no to trudno, trzeba pomyśleć jak ją zniwelować, żeby aż tak nie zwracała uwagi. Ale to trudne .
Trzeba to drewno ładniej ułożyć przede wszystkim. tak, żeby samo w sobie wyglądało jak obraz.
Równiutko i bez desek i różnych takich niedobitków. Trzeba sprawić że wręcz będzie się chciało na nie patrzeć, a nie odwracać wzrok
Miałam tę roślinę w latach osiemdziesiątych, wtedy była modna.
Pierwsza sprawa i chyba najważniejsza - roślina jest silnie TRUJĄCA Sok zawiera strychninę.
Uprawa diffenbachii jest łatwa.
Lubi półcień i dużą wilgotność powietrza o temp. 20-25 st.C. w czasie wzrostu, a 15 - 18 w okresie zimy.
Możesz ją przesadzić bo jest to roślina dość żarłoczna.
Nie jest zbyt długowieczna, bo traci liście od dołu i nie wygląda to zbyt ładnie. Można wtedy ją odmłodzić ukorzeniając górne części pędów, albo ścinając a pieniek wypuści młode pędy i roślina się zagęści.
Od wiosny nawozimy co dwa tygodnie systematycznie.
Uprawiałam ją dwa lata ale ze względu na małe dzieci usunęłam, bojąc się o ich bezpieczeństwo.