To prawda ,dużo zależy gdzie się kupuje.Kupiłam na początku sporo angielek w złym żródle i została mi z nich tylko jedna sztuka co mnie skutecznie zniechęciło.Ale potem natępne kupione w dobrym żródle mają się dobrze
White Nev Dawn kupiłam w ubiegłym roku i mam wrażenie,że jest [u mnie, zaznaczam] lepsza od Nev Dawn .Chociaż ta druga ma cudowne porcelanowe kwiaty
Unikam róż pnących bo nie osiągnęłam sztuki podpinania,przycinania itd.

Do wytrzymałych - polecam Leonardo da Vinci- różowa kwitnie cały sezon,niewielka.Po opryskach profilaktycznych na plamistość nie choruje.Mam 2 szt.ale gdybym trafiła to pomimo wenętrznego zakazu kupowania kolejnych nie oparłabym się kolejnej.Nawet do trzymania jej w donicy

Nie powinnam za mocno chwalić róż bo po takich akcjach padaja mi.Miałam piękną ,wytrzymałą Chippendale chodziłam dumna bo była naprawdę piękna i ...nie dość dobrze okryłam .I już jej nie mam ale ją polecam.
Wkleję zdjęcie dla przypomnienia sobie


Tak jak tylko mi stannie na drodzę to kupię

I melduję Kolezankom Pomocniczkom, że rabata "podokienna" ukończona
Jednak dosypałam tą korę
Było tak...


A jest tak...

boguslawa_madejska napisał(a)

Kasiu posyłam ci piwonie różową którą mogę ci dać nie wiem czy o taką ci chodzi
i klematys który tez mogę ci dać ,jak ci się widzi

Piękne masz te piwonie! Tak, takie różowiutkie chcę Pachną?
Powojnik też mi pasuje
I jedno, i drugie mi się widzi
Dziękuję Bogusiu

Hortensje ...nie wiem jakie...ale w tym roku ładnie urosły

Najpierw moje prywatne jezioro



A TERAZ KWIATKI ODE MNIE DLA WAS

Sebek napisał(a)

Dobrze, że wróciłeś z wojaży cało i zdrowo, szkoda, że teraz taki kierat Cię czeka, lajf is brutal end ful of zasadzkas
Kolor tej pelargonii jest fantastyczny - widziałam takie dziś na giełdzie i nie kupiłam, teraz żałuję - za późno dotarłam do Twoich fotek.

Latam po waszych ogrodach, odwiedzam moje ulubione. Kilka dni byłam bez internetu.

Wpadł mnie odwiedzić ostatnio burzowy piorun, wprosił się przez gniazdko elektryczne i pozbawił mnie (na szczęście) tylko internetu, ale wiele nie brakowało, a mogło być gorzej. Mojego M ciężko czymś przerazić, a tym razem uciekał z pokoju.
Sami popatrzcie:


tyle zostało z zasilacza, który był w tym gniazdku


komoda stała blisko i też jej się oberwało, zdjęcie zrobione już po próbie wyczyszczenia, ale jeszcze widać jak ją przysmoliło

I z szerszej perspektywy...
Efekt działania magicznej siły na bratkach,... Chyba juz nie będę jej stosowała, bo zabraknie mi donic do końca sezonu

A teraz kilka wcześniejszych fotek z nad strumyka

zakątek z brzozami

Poproszę o krzesełko. Zakątek z brzozami to moje miejsce w Twoim ogrodzie. Chętnie będę przychodziła tam posiedzieć. Kocham brzozy, sama chcę je zasadzić w potoku, taki mały zagajnik. To mój plan na jesień.

Jolu, powoli wszystkie ch...ry wyeksmitujesz!
Powojniki śliczne. Ja w swoim bywałam częściej, a i tak po deszczach na nowo pielenie trzeba było zaczynać.
Ale wczoraj już trochę na zielonej trawce posiedziałam.


W szklarence robi się busz! Kwitnie drugie grono pomidorowe, ale i pierwsze również nie śpi. Zobaczymy co się zawiąże.
Szklarnię zostawiam otwartą, i oba lufciki dla przewiewu.

Świerki -jaki rozmach!
Dla Ciebie razem z pozdrowieniami.

Moje pierwsze lilie



Jedna z wsadzonych już na bank zgniła
Pod lasem na tych rabatach jest cały czas bardzo mokro
Dobrze że nareszcie przestało padać.............

Coś się dzieje





I róże.....





Dzisiaj wsadzamy z mamą kolejne byliny, które przywiozłam wczoraj

Miłego dnia życzę

Halinko,jak tam prace tarasowo - ogrodowe u Ciebie? Ostatnio mało tu bywam, ale dziś nadganiam.
Pozdrowienia!

Pokażę Wam naszego gościa, który odwiedza nas coraz częściej
Przychodzi sam - w zimę było całe stado, chyba bardzo smakują mu liście z krzaków za siatką




Od frontu

Gratulacje Zbyszku! Robota pod sufitem i na suficie to nie jest łatwa robota! Podziwiam,że sam za to się zabrałeś!
U mnie pełne słońce, ale jakąś chmurkę z opadami znad morza ma ponoć przywiać.

Pozdrawiam skowronkowe towarzystwo!

popcarol napisał(a)

Basiu - Twoje wiklinowe płotki urocze, mam nadzieję przetrwają kilka sezonów? Masz w tej kwestii jakieś doświadczenia? Bardzo ładnie to wygląda

Karolinko, bardzo dziękuję za miłą opinię
Z żywotnością płotków nie ma doświadczenia, do tej pory z wikliny miałam tylko kosze, te są bardzo żywotne. Płotki są przy ziemi, więc pewnie ich żywot będzie krótszy, ale mimo wszystko liczę na kilka lat.
Jak na razie jestem bardzo zadowolona z tego sposobu uprawy, za nami kilka potężnych burz, ulew i wszystko ma się dobrze a w poprzednich latach po obfitych opadach grządki były wypłukane, warzywa smętnie się kiwały na podpłukanych korzeniach, wieczne utrapienie.
W tym roku pierwszy raz zdecydowałam sie na uprawę kapustnych - czerwonej kapusty, brukselki, jarmużu, mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.
Zdjęcie mojego warzywniaczka po zachodzie słońca

Ja naprawdę pieliłam (jak kto woli plewiłam) całe popołudnie. W czasie mojej 3-tygodniowej nieobecności wszystko urosło, ale najbardziej chwasty. Nie dość, że rozpanoszyły się na powierzchni, to jeszcze rozbudowały sobie system korzeniowy i trzymają się nimi zdobytego terenu. Na dodatek trzeba uważać, żeby niszcząc chwasty nie uszkodzić pięknych roślin ...

Ludzie słońce świeci.....



Może więcej przy śniadaniu.. na razie czasu nie ma... i nie śpię .... tylko rano to dużo obowiązków..
Widzę, że zguba Agnieszka się znalazła..
Małgoś.. te naparstnice moej to chyba już w całej Polsce są Rok temu naparstnice, w tym jeżówki

Sebek obawiam się że przy pęcherznicy ten świerk Conica będzie wyglądał coraz gorzej.
Ja proponuję zabrać pęcherznicę i dosadzić do świerka róże okrywowe i inne oraz hortensje ogrodowe.
Będzie się świetnie komponowało.
Romantyzm w czystej postaci.

Witam skowroneczki. Faktycznie cosik to mniej zaglądamy. Dzisiaj ani jednej chmurki. Zapowiadają upały do 30 stopni. Byłem ostatnio zapracowany. Jestem mężczyzną pracującym i żadnej pracy się nie boję. Ociepliłem styropianem betonowy strop w garażu aby w zimie nie przeciągało. Mam 3 dni luzu zanim wyschnie klej na siatce. Potem wygładzić i pomalować.