Oj dziewczyny bardzo Wam dziękuje za miłe słowa, wrociłam od lekarza cała szczesliwa bo pierwszy raz dzisiaj jest poprawa Zaraz wzięlam aparat do reki i z tej radosci poszłam na spacer do ogrodu Nafociłam, nacieszyłam sie bo tak pieknie i roze sie rozbijają i hortensje nawet ogrodowe tyle pąkow i podziwiałam powojniki i "liczyłam" wszystkie kwiatki Sasiadke na kawe chciałam do ogrodu zaprosic no i naraz czarna chmura i poszłam schowac aparat no i tylko jedno walenie w szyby a to grad wielkosci piłeczek. Modliłam sie tylko o dach i okna a skutki tych 15 minut bede teraz ogladac codziennie Jak wyszłam do ogrodu płakac mi sie chciało i chce nadal.
Dzisiaj na powitanie wstawiłam kilka zdjęć z Edytką, Teraz po powrocie z ogrodu kolej na następne wejście!
Ponieważ było to spotkanie Twórcze, zobaczcie jak pracowały nasze rączki!
Marzenko - jak to w ogrodzie - ciągle się coś dzieje ( nawet gdy nic nie robimy - najwazniejsze, że mamy plany! - bo widziałam u Ciebie też się sporo ładnego dzieje!
Bożenko - kiedy tylko masz chęc i ochotę - zapraszam do zobzczenia na żywo.
Aniu - żólte to robinia akacjowa frisia a czerwone - leszczyna czerwona contorta.
Oczywiście czekam Aniu - na Bożenkę również! Daj znać , jak tylko się u Ciebie pojawi
Jeszcze kilka wczorajszych ujęć z tawuła w roli głównej
No to pokaż przekrój nie zasmarowany. To ten ?
Wiązki przewodzące trzeba żeby było widać a nie zdrapaną korę.
tutaj widać brązowe układające się w promień ale ręki nie dam uciąć., Tak czy inaczej co ma byc to będzie, al;bo będzie żył, albo padnie, lekarstwa nie ma. Usuń chore i czekaj.