kaisog1
15:42, 17 cze 2013
Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Konrad zawsze coś się załatwi
Gosiu a ja właśnie byłam u Ciebie i widziałam rabatę No M chodzi w końcu dumny co mnie bardzo cieszy Mało tego jak nie pielił nigdy bo tego nie znosi tak teraz nawet warzywnik wypieli! A zaczyna od "swojej" kukurydzy
Basieńko hehehehe my to musielismy dac w ogóle ziemię, jakąkolwiek bo na glinie nic nie rosło
Aneczko mnie głownie o pielenie chodziło A przez słomę nie przelezie ziele?
Marzena rozbawiłaś mnie do łez! A dzisiaj mam paskudny, depresyjny dzień !
Magda no rozrabiaka to jest... już nie nadążam za nim.... A co do chwastów to wiesz... trzeba oko przymykać i wtedy wszystko wydaje się piękniejsze
Joasiu no fakt, że miejsce to podstawa. Czasem sobie myślę, że te "ogród" mógłby być jakieś 10 razy mniejszy Szczególnie kiedy pęcherz na prawej ręce nie chce pęknąć a bark odmawia posłuszeństwa
Tessi pamiętam pierwsze moje kanty! Były robione łopata i wyglądały raj rowy przy trasie Jak się ma tylko ten "dziobak" do kantów to bardzo łatwo je się robi Co do cisów zajrzę wieczorkiem
Ewelinko za truskawy dziękuję! Musiałam teraz tą płachtę powiększać bo teść narobił w zeszłym roku sadzonek i szkoda ich było A co do firletki to jak Ci wygodniej
Gosiu a ja właśnie byłam u Ciebie i widziałam rabatę No M chodzi w końcu dumny co mnie bardzo cieszy Mało tego jak nie pielił nigdy bo tego nie znosi tak teraz nawet warzywnik wypieli! A zaczyna od "swojej" kukurydzy
Basieńko hehehehe my to musielismy dac w ogóle ziemię, jakąkolwiek bo na glinie nic nie rosło
Aneczko mnie głownie o pielenie chodziło A przez słomę nie przelezie ziele?
Marzena rozbawiłaś mnie do łez! A dzisiaj mam paskudny, depresyjny dzień !
Magda no rozrabiaka to jest... już nie nadążam za nim.... A co do chwastów to wiesz... trzeba oko przymykać i wtedy wszystko wydaje się piękniejsze
Joasiu no fakt, że miejsce to podstawa. Czasem sobie myślę, że te "ogród" mógłby być jakieś 10 razy mniejszy Szczególnie kiedy pęcherz na prawej ręce nie chce pęknąć a bark odmawia posłuszeństwa
Tessi pamiętam pierwsze moje kanty! Były robione łopata i wyglądały raj rowy przy trasie Jak się ma tylko ten "dziobak" do kantów to bardzo łatwo je się robi Co do cisów zajrzę wieczorkiem
Ewelinko za truskawy dziękuję! Musiałam teraz tą płachtę powiększać bo teść narobił w zeszłym roku sadzonek i szkoda ich było A co do firletki to jak Ci wygodniej