jakas ta szalwia wyjatkowo udana, dzieki ciemnym lodygom i temu, ze prosto rosnie (mam tez szalwie z jasnymi); ta- wielgachna rosnie, zachwyca mnie rok po posadzeniu
Cudowne zestawienia, ogromnie mi się podobają i z chęcią też by takie zrobił, ale nie ma szans, kocimiętka z czyms cudnie, szałwia ma taki ciemny kolor i łodygi, super to wygląda. Ten bodziszek również śliczny. Idę sobie jeszcze raz pooglądać i pozachwycać
Uwielbiam tu zaglądać i podziwiać te kwitnące szaleństwo, muszę się doszkolić u Ciebie, aby jeszcze więcej i u mnie kwitło
Queen mnie przeraziła, mam nadzieję, że moja tak nie wyrośnie, w sumie to nie ma prawa bo ziemia całkiem innego sortu.
Piwonie również cudne i posadziłbym więcej tylko gdzie ale upatrzone Do Tell i Celebrity będą moje i koniec. Coś mi się wydaje, że warzywnik się pomniejszy
Cieszę się, że masz troszkę czasu, aby się rozerwać
Luki, ja też niemowlę Nawet roczku moja choroba nie ma
Twoje doświadczenia zgadzałyby się ze zdaniem PRAWDZIWYCH Rosomanek.
Ja jeszcze poczekam i w przyszłym czerwcu ostatecznie się okaże.
Pokładają się też chyba jakieś poszczególne odmiany, u mnie to : Crosus Rose i Jubilee Celebration.
Uwielbiam tutaj zaglądać tak po cichutku, ale jak widzę takie widoki to aż dech zapiera, cudownie. Nowa różą Young Lycidas bardzo ładna zresztą tak jak inne
Ja mam z kolei inne doświadczenia z kopanymi różami, które sadzone późną wiosną pięknie się zagęściły, mają grube sztywne pędy i wypuszczają mnóstwo pąków, dwie sadzone za to z doniczek wątłe i leżą całe na ziemi. Mimo wszystko nie mam się co odzywać bo ja jeszcze niemowlę jeżeli chodzi o róże
No to się uśmiałem z opalikowanych trawek
Chociaż znam problem przestawiania samochodów doskonale, tylko, że u mnie podjazdem jest trawnik, jeden najazd w południe przy takich upałach ma tragiczne skutki i cały czas toczę wojnę, żeby wszyscy planowali wyjazdy i nie jeździli mi po trawniku w te i we wte
Munstead mnie zachwyca, znalazłem jedno źródło internetowe gdzie ją mają, niestety jeszcze drożej niż w R i nie wiem czy ryzykować... strasznie mnie kusi, ale gdzieś słyszę głosy, że mogę żałować i być w plecy
Dziękuję Ci baaaaaardzo, ułatwiłeś mi w dużym stopniu moje obecne i przyszłe wybory dotyczące żurawek... opinia o roślinie od osoby która ją miała to zupełnie co innego niż opis w szkółce (dlatego mam fire alaram i paprikę )
na temat róż się nie wypowiadam bo się nie znam, ale Władysław Łokietek faktycznie ciekawie wygląda, jest na mojej liście z RH, ale jeszcze nie wiem czy znajdę tylko niego odpowiednią miejscówkę
Łuki, o kontener się pytałam, majątek, odpada pół ogrodu bym za to obsadziła. Na razie działa pomoc sąsiedzka. Każdemu przysługuje raz w roku odbiór 1 m odpadów. Dziwnym trafem wszyscy sąsiedzi mają taki sam gruz we workach
Tuj się obawiałam, ze za późno na goły korzeń, zbyt szybko przyszły upały. Ale też podejrzewam, że źle były przygotowane, albo zbyt wcześnie wykopane, bo inaczej wyglądały, niż pierwsza partia. Mogły się zaparzyć. Bo niektórym nic nie jest. Są ładne. Powiedzmy połowa.
Ciekawa jestem, czy sprzedawca się odezwie. Napisałam mu wcześniej o naszym forum. Pytanie, czy zależy mu na darmowej reklamie?
Iwonko z tym pobudowlanym bałaganem doskonale Cię rozumiem bo obecnie oczyszczam działkę za płotem, perzu mam serdecznie dość. I niestety z gruzem, kamieniami itd też jest problem trzeba będzie kontener zamówić i wywieźć bo inne rady u mnie nie ma.
Denerwuje mnie tylko podlewanie nowej rabaty bo linia kroplująca na dopiero posadzone rośliny nie do końca się sprawdza, a najszybciej podlewa się z góry, tylko, że posadziłem róże i lanie po liściach to niezbyt dobry pomysł, no i troszkę się przy tym nalatam z konewką
Szkoda tych tuj, ale niestety nie ma co ukrywać na sadzenie roślin z odkrytym korzeniem było dość późno, takie rośliny powinno się sadzić maksymalnie do końca kwietnia, a z tego co widziałem tuje miały opłukane korzenie zasypane mokrym torfem do przesyłki, jednak mimo wszystko dobrze by było, aby sprzedawca wyraził chęć przesłania nowych jesienią
Łuki, masz za co dziękować. Ja dziękuję, ze woda u nas nie jest droga, mimo że z wodociągu. Trudno, ogród kosztuje. Ale o idealnym trawniku przestałam w te upały marzyć
Budowa każda jest uciążliwa, a potem trudna droga do zamiany gruzu budowlanego na urodzajną ziemię. Na dodatek jest problem z wywozem gruzu, a mi jeszcze zostało sporo kamieni po erze kamiennej w ogrodzie. Nikt ich nie chce. leżą za budynkami, muszę znaleźć sposób na ich wywiezienie.
Bożenka napisała, ze u mnie tak kolorowo, jak u ciebie, hi, hi Coś w tym jest. Tylko u mnie jeszcze żółty
To witam kolegę po fachu
Mogłeś się nie przyznawać bo teraz będę mógł do ciebie pisać wyrazie pomocy xd oczywiście żżartuje. Co uczelnia i wykładowca to inny obyczaj. Gratuluję jednak dotrwania do końca i życzę abyś nie musiał się podpisywać tytułami na bezrobotnym ale na projektach dużych inwestycji i oczywiście dobrze płatnych
Mateusz również budownictwo Magisterka przed zmianą prawa dotyczącego uprawnień zmieniała bardzo dużo i dawała więcej możliwości, teraz jest to praktycznie bez różnicy, po inżynierce jedynie okres praktyki się wydłuża, a po magisterce skraca. Prawie na jedno wychodzi. A co, pierwszy podpis jako bezrobotny zrobię sobie z podwójnym tytułem