Kasiek, dziękuję z wizytę i niezwykle romantyczny bukiet z aranżacją. Ta stara grusza to serce mojego ogrodu, lubie pod nia siedzieć.
Ewo, Ciebie także witam i zapraszam częściej.
Dodam może jeszcze trochę szczegółów o samej działce. Jest niemal kwadratowa, z dwóch stron, od zachodu i wschodu mam ogrody sąsiadów, od północy ścieżkę rowerową, a od południa wewnetrzną alejkę. Jest cicho i spokojnie.
Tak jak pisałam wcześniej elementy starej oranżerii wyznaczyły miejsce na budowę małego drewnianego domku, typowej letniej altanki. Stanęła już w sierpniu 2011 roku.
Innym elementem działki, z którym trudno było się rozstać z przyczyn czysto technicznych to niezwykle solidna betonowa ścieżka biegnąca przez środek. Bardzo brzydka.
Lany beton na spora głębokość, a że nie usunęłam jej od razu, na etapie kiedy był już trawnik i sporo nasadzeń, jej usunięcie wiązałoby się ze strasznymi zniszczeniami. Wpadłam zatem na pomysł ścieżki 'góralskiej', zrobionej z nieokorowanych oszastów sosnowych. Taniutki materiał, zabezpieczony drewnochronem trochę poleży. Tu historia w obrazkach jak powstawała drewniana ścieżka. Dodam, że została wykonana własnoręcznie przeze mnie, jako że pila łańcuchowa to moje ulubione narzędzie

))
I widok na jej odcinek w maju 2012 roku. Po lewej stronie odbijająca po zimie Pigwa, po prawej młodziutki Migdałek, w donicach Kanny do posadzenia i Celozja 'Caracas'.