Trochę mnie nie było,a tu gości miłych tyle! Dobrze ,że Iwonka podesłała ciasteczko, a Dajanka z pączkami się zaoferowała!
Agatko, Pszczółko, Ewelinko, Janinko, Zuziu, Danuszko, Iwonko, Dajanko! Kochane dziewczyny jesteście! Buziam!
No z ta zimą to przeginka, jak mówi się powszechnie! Ja już miałam ranniki i krokuski, a tu zima, śniegi miejscami na metr! Załamka!
Ale z Wami raźniej! Dziś przedarłam się do Ldl I ostatnie 2 pnące złociste róże nabyłam. Już miałam nie kupować, ale na złość babci zimie! Niech wie , że nie poddajemy się! Siejemy, pikujemy, i sadzić będziemy! A jak nam w maju buchnie kwieciem, to będą widoki!
Ewo widziałam tego boćka, przelotem przez ogrody, dzięki za info.
Iwonko, też wiedzę o ziołach od babci mam, i sama czasami coś uskubię w ogrodzie, albo na łąkach, ale teraz wszędzie spaliny, takie nieskażone zioła, to chyba tylko w puszczy Białowieskiej.
Wszystkim za pozdrowienia dziękuję!
Sroki budują gniazda, albo poprawiają stare!