Sadzone różniste, po latach wszystkie są czerwone, tylko później zakwitnie kilka żółtych. Cała reszta się zafarbowała.Ale nie straciły uroku, szczeglónie kiedy kwitnie cała rabata:
Wracam pod dłuższej przerwie, w końcu można zacząć pracę. Mam dwa tygodnie urlopu, mam nadzieję, ze zrealizuje choć częśc zamierzeń ogrodowych.
póki co upajam się widokiem zakwitających roślinek, dawniej tego nie zauważałam a teraz cieszę się każdym nowym listkiem.
mój modrzew, jakie ma śliczne miotełki
a to tulipanowiec
drzewko owocowe
a na koniec widok na ruderę sąsiada
Witam cieplutko ogrodniczkę z mojego "podwórka" koszalińskiego!
Owiedzam Cię Haniu już od pewnego czasu, zanim jeszcze ujawniłam się na forum. Zwróciłaś moją uwagę poczuciem humoru i wielkim zapałem doświadczonej ogrodniczki.
Nie przychodzę z pustymi rękami, lecz zwyczajem miłośniczki wszelkiej flory z taką kompozycją:
Bardzo żałuję, że w porę nie przeczytałam Twojego wczorajszego posta z zaproszeniem na herbatkę, ale mam nadzieję, że spotkamy się innym razem.
Miłego dnia!
Zwiedziłam z tobą każdy zakątek, wszędzie budzi się życie, po zimie wszystko ładnie wygląda, trawnik już idealny, futro wiosnę poczuło, ślicznie
a tę trawkę, co chcesz wywalić, ja chyba też wywalę, wkurzająca jest...ciut jeszcze poczekam, jak nie to poszła
i specjalnie dla ciebie
sadzenie dopiero zaczęłam, znaczy się dekorowanie jednorocznymi, finisz może dziś, to pokażę
Ewuś, ja was zamęczę zdjęciami, będą mnie mieli wszyscy dość
wiśnie kwitną w kilku miejscach, jak ja je lubię
to zdjęcie dedykuję Boćkowi
te słupy drewniane, to podpory winogron
nie wiedziałam, ze taki mam. tulipek..skleroza!..i żonkile, też już kwitną, ale mam takie od kulku lat, co nic nie kwitną!
Bardzo proszę o radę dla mnie i mojego Atropurpureum... Otóż, zimował w piwnicy (pisałam już o nim w tym wątku), potem został przeniesiony do garażu bo zaczeły mu pekać pąki, no i jak się zrobiło ciepło to na ogród, Wszystko było dobrze, wypuszczał listki - ale uznałam że go posadzę, I posadziłam... No i teraz listki mu zwiędły, klapły, i ogólnie taki bidok jest. Dlaczego? Sadziłam w ziemi uniwersalnej, duży dołek wykopany, nasypane świeżej ziemi, podlane... Wygląda teraz tak
Na pewno nie ma sucho, na pewno nie przemarzł, bo ciepło u nas jak gwint, zła pora sadzenia?? za mokro?? Plissss ratunku - czekać?działać? modlić się? czy spoko?