Amelia, no szkoda, że tak jest ... ale dobrze, ze chociaż z nami możesz sobie pogadać ... a jakbyś sama bez jego wiedzy wykopała to co Ci się nie podoba to zauważy? I czy on w ogóle zgodzi się na zabranie tyle trawnika pod rabaty wzdłuż ścieżki?
Trzymam kciuki za lepszy humor eMa
o niczym słyszeć nie chcę, nie chciał mi terzech krzaków przesadzić, stwierdził że kupuję potem wywalam i że jak posadzone to niech rośnie, że pieniądze marnują i wiele tam miał jeszcze argumentów i nie pomogło tłumaczenie że w pierwszym roku kupiliśmy rośliny pod wplywem chwili i teraz ni w pi... ni w oko, do niczego nie pasują. Ja nie chciałam ich wywalić tylko oddać teściowej, ona ma większy ogród niż mój, a co do tych pieniędzy to te trzy krzaki kosztowały z 60 zł, no ale cóż nie ma to jak dla zasady postawić na swoim.
Miał zabrać sobie na jesień tego niebieskiego potwora to mu przypomniałam o tym co obiecał, to odwrocił kota ogonem i srwierdził że nie mowił mi w którą jesień to zrobi, potem śpiewka: rośnie to rośnie.
A i jeszcze jak poprosiłam o sznurek to się zapytał czy ide się wieszać.
Prawda jest taka że dziś to mi się już wszystkiego odechciało, to tyle w skrócie, bo wiesz przez godzinę to można dużo powiedzieć, czasem za dużo
Reniu to nie takie proste, wiem że to konieczne ale ledwo wyszłam z domu na godzinę, polatałam że sznurkiem, z mężem się zdarzyłam po kłócić i wkurzona wróciłam
Buka Dawyck Gold też mam tak się wybarwił ale w sezonie zieleń jego liści nie wyroznia się za bardzo na tle smaragdów, jedynie wiosna ma jasnozielone cudne listeczki
No jak kto? No ja przecież bo mnie denerwują pływające farfocle
I nie kąpię się w nim w ogóle. W tym sezonie ani razu. Kiedyś było już tak straszliwie gorąco to weszłam i wiesz co? Dzieciaki sąsiadów od grubaski mnie wyzwały Czaisz? Z taką niedowagą Ale uraz pozostał
Niebieski nigdy nie ginie A przede mną jeszcze drewniany domek córy z z fiołkowymi barierkami... Nawet nie używa już bo twierdzi że pająk tam wchodzi, a ja mam "cudowny" na niego widok z kuchennego okna... Ech...
Twoja w książkach? Moja by się tylko po mieście z psiapsiułami włóczyła. A jak książka to tylko kryminał - bo teraz ma fazę że pójdzie do policji Na hasło "W pustyni i w puszczy" reaguje śmiechem bo twierdzi że to dziecinada i już dawno wykaz lektur powinni zmienić bo nie odpowiada "współczesnym czasom". I ciężko z tym polemizować no bo co jej powiem? Że edukacja dzisiaj polega tylko na tym żeby umieć się dostosować i postawić ptaszka w odpowiednim miejscu? No nie powiem jej tego Też byłam agentką w jej wieku więc...
Ostatnio rysowałem projekt znajomym - i żeby zobrazować o co mi chodzi musialem szybko poszukać zdjęć Twojego Byli zachywceni, ale o basen w środku nie pytali
Na Twoim aerale basen i trampolina ginie przecież a u mnie?!! ... była kiedyś trampolina i to spora ... ale dzieci cześciej skakały u sąsiadów więc wydaliśmy (zresztą to nie jest do końca zdrowa rozrywka) a basen? mój eM jest zbyt leniwy na to