Witam wszystkich serdecznie.
Dzisiaj szczotkowałem dechy i belki na dworze, pogoda była bajkowa, wiosna na całego. Postawiłem sobie swoje radyjko obok i ustawiłem na maksa, daje super, najmocniejsze na budowie są jeszcze dwa takie, żałuję że nie zabrałem dysku ze sobą. Przykryłemm go szmatą żeby się nie kurzyło,
zabieram je do domu i chcę żeby było w miarę czyste. Można słuchać muzy z pendriva lub z karty SD albo z telefonu. Radio służy jako ładowarka do akumulatorów Bosch, gra na nich i jeszcze ma 4 gniazda prądowe więc służy jako rozgałęziacz. Nie wiem ile drzewa mam do roboty, jest go cały garaż, mam cichą nadzieje że to nie wszystko będę musiał przerzucić. Jutro zabieram sprzęt foto z powodu pokazów balonowych, może uda mi się coś złapać, jak się nie uda, to są jeszcze w niedzielę. Cały tydzień będzie tu karnawał.
ASC, fajne widoki mam z budowy a chmury mam dosłownie na wyciągnięcie ręki, niestety zdjęcia tego nie oddają. Jak wejdę na t górę co jest nad budową to dopiero będzie widok na 3 jeziora. Rozmawiałem dziś z panem który mieszka na dole i jest zarządcą i opowiadał że w tamtym roku był na podwórku kuguar i czarny niedźwiedź.
Haniu, pozdrawiam, dziś fotki bez chmurek.
Edi, ciesze się że zawitałaś do mnie, miło mi że zauważyłaś te wszystkie detale. Na pewno wrócę, ino jeszcze nie wiem kiedy.
Irenko, kotlety mi się trochę przysmażyły ale delikatnie, najważniejsze że wyszły dobre, dziś zrobiłem zupkę warzywną. Pokażę wczorajsze zakupy, taki chleb kupuję, bardzo dobry ale się strasznie kruszy na drugi dzień. Kupiłem taki dziwny owoc z Wietnamu, nazywa się dragon, jeszcze go nie zjadłem, podobno dobry.
Anito, też im zazdroszczę otoczenia, normalna dzicz, jak będzie zrobione podwórko to będzie super.
Monteverde, fotki robię tylko nie pokazuję, gdyż chcę zaprosić na swój wątek gospodarzy i może będą źli że pokazuje takie szczegóły. Dzięki za kawałek wiosny
Ewcia, miło mi i też Cię pozdrawiam gorąco, wszystkich oczywiście, teraz fotki i lecę spać.
Na podjeżdzie same pick'upy
To mój pomocnik, Brat ma na imie, je śniadanie na pace.
Pozdrawiam jeszcze raz.
Pozmieniali trochę, ale wydrukowali:
