Aż się boję pokazywać dzisiejsze krajobrazy, ogrodu to już prawie nie widać spod czap śnieżnych
A ja lubię takie czapeczki... choć trochę cieńsze mogłyby być...
Dawno mnie nie było....Pozdrawiam cieplutko....i jeszcze korzennie...pasuje do aury...
Amarantowy:
aż do intensywnie różowego:
A nad głowami, łuki z pni z podwieszonymi doniczkami:
Pomyślałam, jeśli takie cuda są w ogrodzie zoologicznym, muszę znaleźć ogród botaniczny!
Pierwszą wycieczką, bez nadziei na wyjątkowe rośliny, było ZOO ornitologiczne - Jurong Bird Park.
Pozwolę sobie wkleić trzy obrazki, choć to ptaki, ale tak kolorowe jak kwiaty....
A więc duże papugi ary, w kąciku zaaranżowanym do płatnych zdjęć.
Swobodnie latające, mniejsze papużki:
Dla mnie niezwykle ciekawy ośrodek prowadzący wylęg rzadkich gatunków w inkubatorach. Różne maleństwa z początkami upierzenia:
I wreszcie są: storczyki!
Rewelacyjne aranżacje, rośliny co prawda w doniczkach, ale na wolnym powietrzu...
I to zestawienie: tyle egzemplarzy w jednym kolorze...
A tutaj patrząc od strony domu w niepełnej perspektywie:
Borbetko, czy te drzewa po prawej stronie za kulkami danica i lampą to brzoza pożyteczna?
Uwielbiam drzewa ale nie mogę posadzić takich , które docelowo będą wielkie , bo ogród ma 600m2. Masz cudne ogród , ech ile lat minie zanim doczekam się takiego klimatycznego zielonego raju?
Kochana, to jest sad, a to drzewo na zdjęciu po prawej to gruszka, która zresztą jest zawsze chora, bo koło żywopłotu jałowcowego posadzona, a nie wolno. Tak mówiła Maja w ogrodzie.
Irenko, kochana... Zaczęłam je dopiero... Są tylko z jednej strony, z drugiej dopiero wiosną będzie coś widać... Ale czy to angielskie, to pojęcia nie mam... Rośnie i jest kolorowo... A mnie to cieszy...
Ale kapustka... resztę trudno zidentyfikować, musiałabym mieć zbliżenie, a co tam masz za roślinki? Rozchodnik... coś niebieskiego z tyłu...
Dorota ta rabat fajnista jest i faktycznie kapusta robi wrażenie