Ooo, to mnie zmartwiłaś, że ich nie widać. Z drugiej strony, u Ciebie tyle kwiecia rośnie i kwitnie, więc gdzieś się 'zapodziały' w tym morzu kwietnym, a u mnie kilka cebulek 'na krzyż', więc może je dojrzę wiosną
Wykopię oczywiście jak najszybciej, też tego nie wiedziałam. No ciekawe. Człowiek całe życie się uczy
Miałam super ciekawe kolory, szkoda ich nie mieć w przyszłym roku. Chyba na wiosnę jeszcze zakupię te mocne kolory.
Nie, nie chowam. Im bardziej stare, zarośnięte porostami tym lepiej. Im bardzie szare tym lepiej. Z tego drewna buduje się statki, więc jego wytrzymałość to kilkadziesiąt lat.
Korzenie bukszpanów są ok, można je zadołować w gruncie bez doniczek na zimę. Zanim je wsadzisz dobrze podlej a nawet namocz w naczyniu. Widać, że bryła korzeniowa jest bardzo sucha, co na zimę roślinom zimozielonym źle wróży.
Co do ćmy, to pogrzeb w nich głębiej i na wiosnę zaopatrz się w Spintor. Monitoruj czy nic się nie będzie ruszało
Danusiu, ja tą różę uwielbiam. Potrzebuje więcej miejsca, ale jest cudna. Sama w sobie jest sztywna, ale pod ciężarem kwiatów, przy wietrznej pogodzie mogą wyłamywać się się całe pędy kwiatowe. Ja w środku mam kijek, który nie jest widoczny i do niego je przywiązuję. Jak nie będzie mocno cięta, tylko przekwitłe kwiatostany, to kwitnie cały czas do samej zimy. Co najważniejsze jest zdrowa.
Dla mnie ta róża jest boska. Bukieciki panny młodej. Pod koniec lata kwiaty maja zabarwienie różowe.
Pleśń nie musi być zaraz śniegowa. Teraz, czyli jesienią to raczej przyczyna jest inna. Przenawożenie, zbyt duża wilgotność (trawa nie obsycha tylko pleśnieje) i inna możliwa przyczyna - za długie źdźbła.
Takie widzę możliwe przyczyny.
Leczenie - skosić niżej, niech obeschnie, obserwować.