[img

Dwa razy już widziałam twój ogród na żywo i nadal się zastanawiam, mimo całej dostępnej przestrzeni jaką posiadasz, jak bardzo przemyślanie są u ciebie skomponowane rabaty, że wcześniej astrów prawie nie widać w nasadzeniach a teraz z trawami gwiadorzą. Przez cały rok rabaty sprawiają wrażenie kwitnących po całości. Nie da się tego osiągnąć na małej przestrzeni ale też rabaty u ciebie nie są bardzo głębokie, na oko np. ta przy wjeździe ma 1,5-2 metry? To jest Sztuka i lata doświadczenia!

.

Cudności u Ciebie . Jest szał kwiatowy i będzie...cebulowy.
W tym roku nie kupiłam ani jednej cebulki tulipanów, nornice grasują jak głupie, nie będę im takiego drogiego 'papu' fundowała.... Wsadziłam tylko kilkadziesiąt cebulek szachownicy kostkowanej (podobno nornice jej nie lubią, ja uwielbiam ich eteryczność i ten...wzór na płatkach). Masz, Danusiu, szachownice kostkowane? Ciekawam, jak się sprawują w polskich warunkach...

Cudnie,cudnie, cudnie. Mam również astry,ale nawet nie wiedziałam , że jest
tyle odmian
Danusiu, a powiedz mi,czy chowasz leżaczki teakowe i mebelki na zimę,bo sama nie wiem
chować czy nie

Anna Pavord powiedziała, że piękny ogród to taki, który nigdy nie ma tabliczki "zamknięte".

Twój taki jest. Zawsze ciekawy, inspirujący, kwitnący i zaskakujący.



Mieczyki wykop: wieloletni hodowca mi mówił, że po kwitnieniu od razu się wykopuje. Pozostawianie dłużej w gruncie nie sprawi, że cebule będą silniejsze. Zalecał raczej nawożenie po posadzeniu i w czasie "do kwitnienia". Ciekawe. Ja dość szybko je wykopuję, po ścięciu kwiatu. Mam cebule swoje wieloletnie. Niedużo (jeden zagonek, 30 sztuk) ale do wazonów wystarczy.