Asik wpadłam przez przypadek i znalazlam krajankę Ale Ty dziewczyno masz widoki!!!! I do tego cudowny projekt szefowej.
Będę stale zaglądać bo widzę, że wytrwałości ci nie brakuje i trzymam kciuki za realizacje ogrodu. Podobnie jak ty własnymi ręcami zakładam swój ogród wg projektu, nie Danusiowego, ale odpowiadającego wpelni moim oczekiwaniom
Jak projektowałam dom i ogród jeszcze ogodowiska nie znalam, bo na bank by był projekt Danusiowy...
Ten jeden Rh zamówiony prze net coś nie ten tego, nie chcę Cię straszyć...
Ps a na kawę nie zapraszaj, bo jak do domu rodzinnego będę jechać to o Ciebie mogę zaczepić
Fajnie, że zaglądasz.
Pomysł z kołem w rzeczywistości nie wygląda ok. Wytyczyłam sobie koło i wkopałam patyczki na obwodzie. I kicha. Postanowiliśmy jednak dokonać rewolucji i rozebrać placyk z kostki. Chcemy ułożyć taras, podest w tej części, gdzie słonca mamy najwięcej czyli w prawym rogu. Opracowała już projekt i poprosiłam o pomoc ogrodnika, żeby to wszystko ogarnął. Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii o ile ktoś tu jeszcze zagląda. Bo precież z forum jak z ogrodem. Jak nie siejesz to nie zbierasz. A ja ostatnio zabiegana, też w ogroodzie ale w realu.
I tak trzymaj!
Ja też uczę się odpuszczać - np. ze skarpą nie damy sobie rady teraz, musi poczekać do jesieni - i finanse i czas nam nie pozwolą...ale nie ma tego złego...teraz ją wypielę z chwastów, a resztę przykryję szczelnie włókniną foliową, trawa zgnije, potem jesienią przekopię z obornikiem lub kompostem i będzie fajne lekkie podloże pod iglaki...
no i będę miała czas zrobić projekt skarpy
Hej, dla mnie też ślicznie .
Dopiero dziś tu dotarłam (takie zawodowe urwanie głowy). Jednak Ogrodowisko nie ma konkurencji
Projekt zaakceptowany a co najważniejsze chę jutro jechać z koksem Najważniejsze dla mnie wsadzenie szkieletu, który prawie posiadam. Z trawami problem większy ale na necie już właśnie sprawdzam i szukam
Ech, dziś przyjeżdża "ekipa" - czyli 1 sztuka chłopa, wiezie te biedne rośliny....na dodatek nie chce mi oddać mojego jarząba szwedzkiego, którego mi dziś właśnie kupił (bo ładny). Jak przyjedzie bez jarząba to go zamorduję, niezależnie od pory dnia/nocy. Nie wiem czy dojedzie cały i zdrowy, głodny czy nie - byleby jarząba miał . Siostrzenica zostanie niedoszłą-wdową ale co mi tam....
Już i tak zostałam "okradziona" z kul bukszpanowych. Bo też były ładne...wrrrr....
Ech....wszystko mnie już denerwuje - chyba te nieplanowane opóźnienia najbardziej.
Od jutra wyznaczanie ekobordów, będzie pewnie trzeba wsadzić wszystko co dowiezie...a dużo tego bo i drzewka i krzewy i byliny. Ciekawe jak to wszystko na przyczepkę wejdzie...?
Jakoś wszystko to kiepsko widzę...może powinnam przez chwilę nie włazić na Ogrodowisko, gdzie wszystko wygląda tak pięknie, idealnie, dopieszczone.
Jedyne pocieszenie to projekt nawodnienia, który mi zrobił Mistrz-Pan-Wojtek-Danusiowy więc o projekt jestem spokojna, gorzej z wykonaniem....cały czas myślimy czy kłaść samodzielnie czy nie. Cały czas mam w pamięci słowa Danusi, że każda próba ułatwienia życia ogrodnika jest warta podjęcia ale ja ciąglę się waham. Było założenie, że kładziemy "sami" (czyli-prawie-zamordowany-z-powodu-jarząba-być-może-przyszły-szwagier-o-ile-przeżyje-dzisiejszą-noc) ale ja już nie wiem czy chcę się uczyć na własnym ogrodzie ale też zawsze chcieliśmy tworzyś wszystko sami bo to potem takie poczucie...dumy.
Jakbym teraz miała pryskać perz to masakra - wszystko się znowu przeciągnie. I mam poczucie, że opryskam, i za chwilę od sąsiadów znów go dostanę. Wrrr....
muszę ci napisać że ja mam ochotę na pewną oponę za ok 95zł z pewnej firmy jest kwadratowa ale będzie za rok. w tym roku starszy dostanie "pozioma" i koło a obok będzie młodszego siedzisko.
za rok dobudyje po lewej slizgawke a z tyłu dodatkowo będą liny
waska widziałam projekt. Jest super! Podoba mi się ten pomysł z huśtawką z opony. Musimy u nas też coś dorobić do huśtania się, bo tego wyraźnie brakuje.
słupy wkopane ,zabetonowane schna . kolejne prace w poniedziałek chyba
w projekcie na ten rok huśtawka , "balkon" pirata + akcenty i na dole jak u ciebie jest piakownica u mnie będą siedziska a na tylnej ścianie przez całą długość na 50cm szeroka tablica do kredy
wciąż nie mogę uwierzyć że się uda idę poszukać projekt pozdrawiam widziałas ?
Jaka masz powierzchnie?U mnie 800 m2.Wczoraj naliczylam ponad 200 rozet mlecza...Dziekuje.Mam jeszcze troche planow z hostami,wtedy juz bedzie tak jak chce i zostanie czekanie az wszystko urosnie
Nastepny projekt-malowanie plotu.
Moze ktos ma pomysl jaka balustrade balkonu zrobic zamiast tej drewnianej?To prawie drugie pietro i trzeba caly balkon malowac co ok 3 lata bo farba odlazi.Wolalabym cos mniej pracochlonnego.Choc nie przecze,taki balkon mi sie bardzo podoba ale jest niepraktyczny.
Dopiszę jeszcze informacyjnie, bo niektórych może to zdziwić że mam problem z rabatą skoro mam projekt, że to jest moje odstępstwo od projektu . W projekcie pod sosnami miała rosnąć kolkwicja podsadzona żylistkiem. Nie dałaby mi takiej osłony jaką chciałabym uzyskać. Widzę ten domek z okien tarasu.
[b]Iwonaz ogrodzenie na razie łyse, winobluszcz wspina się delikatnie, ma być zielono...ale polubiłam ten brąz drewna, wnosi coś innego...
Płot powstał dokładnie w tym celu o jakim pisałaś, osłonić się od sąsiadów, od drogi...nie chciałam tuji, bo już mam gdzie indziej..., nie chciałam efektu pudełka, poza tym tuje potrzebują dużo miejsca, a ja tam miałam wąsko
Na codzień, w praktyce...zrobiło się go, pomalowało, stoi...ma trzy zimy za sobą
Po latach, nie wiem ilu, na pewno trzeba będzie go wymienić...
Kupi się nowe panele i po sprawie. Zaletą jest cena..., pisałam że mam fajnych sąsiadów, zrobiłam projekt..., przyjęli , kupiłam, a kosztami podzieliliśmy się na pół.Faceci stawiali go razem
Jestem w szoku! Ogrodzenie wygląda jakby miało kilka miesięcy a nie trzy zimy za sobą. Ja niestety nie mam nikogo do spółki, bo sąsiad uważa, że ma farta bo nie musiał stawiać ogrodzenia na wspólnej granicy...no bo już było Zazdroszczę fajnych sąsiadów
Bluszcz doda mu tajemniczości, ale zostaw trochę tego ogrodzenia na widoku bo jest naprawdę klimatyczne.
A tu widok ogólny na układ murków i tarasów. W sumie będą trzy poziomy, a największa różnica poziomów wynosi około 2 m. Widać też pierwszą rabatkę z kaktusami - no raczej żwir widać z tej odległości
To jest ujęcie od górnej części - zachodniej
Placyk pomiędzy murkami będzie częściowo wyłożony płytami z piaskowca, a reszta zostanie pokryta żwirem.
Z "dziwnych" roślin w planach mam jeszcze Agave neomexicana, A. parryi, A. montana, Trachycaprus fortunei, Poncirus trifoliata. Będą też Hibiscus syriacus w wersji niebieskiej, perovskie, lawendy, szałwie, dużo traw. Projekt nasadzeń powstaje spontanicznie, ale ogólny zamysł już jest !
A i jeszcze na placyku (wgłębniku) będzie oczko - najpewniej kwadratowe i koniecznie z lotosem !
pozdrawiam
Tomek
świetne te murki i tarasy a do tego mieliście spotkanie z Martą, ale fajnie trochę zostałam pocieszona, że trawy jeszcze nie idą, więc czekam na swoje; u mnie ruszył miskant Africa, na resztę czekam
Kasia... wpadam do Ciebie ale..... ja nie czuję klimatu takiego ogrodu - w sensie podoba mi się ale nie umiem nic doradzić. W moim stylu są raczej ogrody angielskie... gdzie jest ścisk i "wpycha" sie kolejne rosliny.... A w takich rabatach trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć. Danuś ma taki podobny projekt w swoich realizacjach... może to coś pomoże.