Na poczatku myslelismy nad romantyczna,z zawijaskami itp.Ale cena i brak ochoty u wykonawcow (nie oddzywali sie juz..) zniechecilo nas.Skonczy sie wiec na prostej,ze stali nierdzewnej.
Ale to dopiero w przyszlym roku.Teraz czeka na nas wymiana drugiej polowy plotu i montaz pergoli z drabinkami na roze i dzikie wino.Ciekawa jestem czy bede przeklinac i je jednak w koncu wywale i zastapie czyms innym.Ale marzy mi sie zielona sciana z lisci,dajaca troche prywatnosci na tym moim calkiem odkrytym tarasie.Jestem ciekawa czy przycinaniem raz w miesiacu trzymam rosline w ryzach.Nie chce by mi sie piela po scianie domu.Do tego posadze jeszcze bezkolcowe roze pnacze.To projekt na maj.
Dzis .....siekiera dzielilismy wielkiego miskanta.Stworzyl sie krag, ktory w srodku byl pusty.Wykopalismy wszystko,3 czesci wyrzucilismy a reszte posadzilismy razem.Bede miec na ok 4 lat spokoj?Bo moj maz mnie chyba udusi.Ale tu nie ma co marudzic, bo trawe posadzila poprzedniczka.
Narazie poszerzylam jedna rabatke pod krzewami, co by zrobic miejsce na hortensje anabelle i hosty.Dosadzilam rosnaca w formie slupka jezyne bezkolcowa i jagody.Nawiozlam tez rosliny cebulowe.W tym roku wszystko nawoze granulowanym obornikiem.Jestem w szoku jak dobra musi byc tu ziemia, jezeli tylko wkopie lopate to wyciagam garsc wielkich dzdzownic.To chyba nie jest zle?Poza tym widac,ze jest ladna prochnica,od rozkladajacej sie kory i lisci.Moja poprzedniczka liscie zbierala,ja zostawiam na rabacie i juz widac,jaka ladna masa sie zrobila.
Zagladnelam do hortensji i juz wypuszczaja liscie,choc znow ma byc ochlodzenie do -9 stopni.To nie za wczesnie???A tak wygladaja okryte.Czesciowo to kosze oplecione wloknina,latwo sie na dzien sciaga.
Trawnik nawet niezle przezimowal,choc tam gdzie byly ogromne zaspy potworzyla sie plesn posniegowa.
I dla oslody pare zdjec z lata...juz niedlugo sie zazieleni
Jak widac pozbylam sie chwastow (opryskiem) i doprowadzilam trawnik do porzadku.Niedlugo znow sie trzeba za niego wziac.