Roztoczańskie klimaty
10:00, 17 gru 2012
Hmm no wracając do historii mojego ogrodu to na początku było dużo pracy bo sama dzialka to jedna wielka góra. Bardzo chciałam żeby dom wtopił się w okolice gdzie wokoło same lasy. Postanowiliśmy więc wybrać " trochę " ziemi żeby zrobić miejsce na dom . Po czterech dniach wyjechało 56 wywrotek piachu. Powstała dziura w ziemi a ja stojąc w szoku zastanawiałam się czy dobrze robię. Teraz po czasie jest już ok. Stwierdziłam że dom źle by wyglądał gdybym wtedy nie podjęła takiej decyzji. Teraz dom współgra z drzewami. Dużo stresu kosztowało mnie tez zachowanie moich ukochanych brzóz, które rosły tuż przed wyznaczonym wejściem do domu ale udało się. Dzisiaj wchodzi sie do domu a brzozy łaskoczą po głowie.