Owoce były z tego drzewa, a co to za palma dokładnie nie wiem, bo nie poszukałam tabliczki z podpisem:
Kolor, na jaki pomalowano murek, to kolor tutejszej ziemi oraz różowego piaskowca, z jakiego budowano w tym rejonie od stuleci. Można go zobaczyć wszędzie, począwszy od obory sąsiadów a skończywszy na katedrach cesarskich w Wormacji i Trewirze. Być może dlatego, ktoś ten kolor kiedyś wybrał. Ale niewykluczone tez, że farba była akurat w promocji
Malowanie muru z którego odpada tynk nie ma sensu. W kolejnym roku i tak odpadłyby kolejne kawałki tynku, i czy odpadną z nową farbą, czy tylko ze starą to już nie ma większego znaczenia. Najpierw trzeba by murek odnowić. Lubię naszego Pana Wynajmującego, to uroczy człowiek, ale bywa przesadnie oszczędny. W zeszłym roku zwolnił ekipę, która remontowała taras, bo wymienili więcej płytek niż on zaznaczył, a wymieli bo chcieli zrobić porządnie i wymienić wszystkie, które i tak by odpadły. Nie zamierzam robić czegoś, co powinien zrobić właściciel. Poza tym mur otacza tarasy wszystkich domów w szeregu i stanowi całość, pomalowanie jednej części na inny kolor wprowadziłoby chaos, czyli to co mamy w zabudowie w Polsce, i czego bardzo nie lubię. O wiele lepiej wygląda, kiedy cały mur jest w jednym kolorze, choćby nienajpiękniejszym, niż gdyby każda część była w innym.
wracam do Twojego pytania...
Ano wiązy capredowni...do tego miejsca....
i do jeszcze innego....
...chociaż wiązy nie do mojego ogródka...to radochę miałam wielką z zakupów i wycieczki...
Czy komuś to coś przypomina...
a może to....
ale to...to już na pewno....
Udało mi się namówić bratową na zakup dwóch wiązów...,a dla mnie jabłonka...rajska jabłonka
Wiązy stoją przywiązane do kontenera na śmieci.....więc fotek nie będzie....mało reprezentacyjne miejsce....ale jak trafią do dołków....pokażę
dziś wstąpiłam do sklepu ogrodniczego tak tylko nacieszyć oko. Gdy dostrzegłam na płocie wyprzedaż, zaraz pognałam coś wybrać. I kupiłam 3 sztuki: 2 trzmieliny szczepione na pniu i derenia....chyba kousa....ale ręki bym uciąć nie dała
Wiem, że miałam nie kupować be zastanowienia. Trzmieliny i tak miałam kupić, ale derenia nie wiem gdzie wsadzić
może tu?
pas pod murem do przeróbki się nadaje, więc proszę nie zwracać uwagi na chwaściory . Tam pójdą trzmieliny.
Astry czekają na wsadzenie, muszę się zorganizować, za późno wracam do domu, ciemno jest.
Czy ktoś ma górniczą czapkę z latarka do pracy w nocy?
...ja ostatnio zaopatrzyłam się w czołówkę...latarka na czoło...prawie jak górnik.....POLECAM...
Sprawdza się rewelacyjnie.....jak mnie noc złapie...podlewam w niej...sadzę..., liście zbieram....
Na początku sąsiedzi byli.......zaskoczeni błyskiem światła przemieszczającym się w ciemności....
...przyzwyczali się....