Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Moja największa pasja - ogród 18:59, 07 paź 2012


Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
Do góry
baraga1904 napisał(a)
...chcielismy jechac dzisiaj na grzyby ale pogoda nie dopisała...zbyt zimno i mokro a to zagrożenie dla zdrowia... szkoda...było przeciez tak fajnie w ostatnich dniach ale nie było czasu na grzyby...


ja tez nie mam kiedy zbierać grzybów, ale bardzo bym chciała, bo uwielbiam grzybobranie
za to moi rodzice i teściowa są na grzybach prawie codziennie, jak mówią, dzień bez grzyba dniem straconym
Grubej dyni zmagania z naturą 18:56, 07 paź 2012


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 493
Do góry
I ostatnie na dziś:
Nasadzenia pod kątem przyszłej rabaty, z sosny hakowatej będzie coś na kształ bonsai. Rządek wierzb do przesiedlenia, ale mąż ma do nich sentyment, bo pierwotnie wyrastały spod fundamentów domu


Rabata owocowa, są już borówki, na dniach dojdą maliny


Świerki w coraz lepszej formie


Winogrona, które mają nieco przysłonić jadalnię, przed nimi jałowce płożące, wzdłuż okna - juki
Mój jesienny ogród 18:53, 07 paź 2012


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Do góry
Irenko wybrałem większe perspektywy dla Ciebie]
Vito a dla Ciebie miskanta

klon zwyczajny

widok przez środek podwórka

leszczyna turecka


trawki

brzoza chińska


miskant z kaliną
Moja największa pasja - ogród 18:52, 07 paź 2012


Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
Do góry


a tu ususzone zbiory, ale nie moje, tylko moich rodziców
Może sielski ogródek? 18:51, 07 paź 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Któryś z tych wzorów?





W cieniu - zacieniona 18:47, 07 paź 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Poszłam na skarpę zrobić fotki {ok 30 m od zacienionej} .....czekała mnie miła niespodzianka...
...i końcowy efekt...zrobiło się smacznie.
Grubej dyni zmagania z naturą 18:46, 07 paź 2012


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 493
Do góry
Tak jest obecnie
Przy trampolinie bukszpany posadzone pod wpływem chwili, a raczej zachwytu nad tym co zobaczyłam na ogrodowisku - uff ja tez tak potrafię . Oczywiście są do przesadzenia, jeszcze nie wiem gdzie. Trampolina tez bedzie przestawiona na wiosnę.


Poniżej ławki i stół produkcji mojego męża z desek z pobudowlanych



Moje zmagania ogrodowe 18:45, 07 paź 2012


Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
Do góry
Ewelinka231281 napisał(a)
Grzybki



Ewelinko, co za zdjęcie, jakie okazy, kocham jesień za kolory i grzyby
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II 18:36, 07 paź 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
kasik778 napisał(a)

a ja przekora ..powiem inaczej; sadzisz i mówisz, że u ciebie maja najlepiej i cóż..rosną


heheheheh muszę chyba wypróbować tą taktykę

a jak przy okazji...gadka o moralności i wzroście...pewnie pomaga, trzeba do roslin mówić
Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 18:33, 07 paź 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Do góry
Gardenarium napisał(a)

Jak miałam 14 lat od razu wiedziałam, że chcę być ogrodnikiem, uprawiać kwiaty opiekować się nimi.

Po tacie mam talent do szycia. Lalkom owszem, ale od 14 roku życia szyłam sobie i mamie wszystko, nawet płaszcze, umiem robić na drutach, żakardy, ażury, warkocze, po prostu wszystko co najtrudniejsze nawet z 3 kolorów naraz, umiem haftować. To się przydało w czasach kiedy nic nie było.

Ale też znam się na sprawach budowlanych, budowałam pierwszy dom mając 19 lat.


Danusiu, ja też urodzona w znaku Barana. Druty, szydełko, hafty, szycie to moje hobby od 14-go roku życia. Pierwszy sweterek w norweski wzór zrobiłam w podstawówce na pracach ręcznych, też uszyłam wtedy haleczkę jedwabną z koronkami szydełkowanymi . Dla moich dzieci przerabiałam, szyłam fajne ciuszki, w trudnych czasach. Na studniówkowy bal uszyłam z granatowej "zerówki" i białej wstążki ciekawą kreację. Zawsze miałam sto pomysłów jak ciekawie i tanio się ubrać. Mam też pomysły "racjonalizatorskie" jak coś ulepszać by się nie napracować bez potrzeby, ale mój M. jeszcze się na tym "nie poznał" i nie zawsze mnie słucha (cha, cha).
Zawsze chciałam doczekać czasów, kiedy BYĆ będzie ważniejsze niż MIEĆ, kiedy UCZCIWOŚĆ nie będzie mieszana z NAIWNOŚCIĄ a CZŁOWIEK PRZYZWOITY zabrzmi dumnie i tak normalnie.
Dodam jeszcze, że swój dom zaprojektowałam w szczegółach, ogród też, choć wciąż się dziwię, że zamieniłam wygodne życie w mieście na życie na wsi, na ciągłą pracę w ogrodzie, gdy zapracowałam na emeryturę.
Danusiu, napisałaś piękny artykuł o OGRODZIE w samych superlatywach. Musiałaś być w dobrym nastroju i zdrowiu, by nie zauważyć, że są chwile kiedy ogród nas "przerasta", szczególnie duży ogród, gdy boimy się chorób i starości, a chcemy zawsze mieć chociaż schludnie.
Nie tylko łączy nas OGRODOWISKO. Pozdrawiam serdecznie.
W cieniu - zacieniona 18:33, 07 paź 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Enya73 napisał(a)
Wstąpiłam do Ciebie Bogusiu po wirtualnej podróży w Twoim meksykańskim wątku I zostanę tu dłużej, bo pięknie i smakowicie jest u Ciebie w zacienionym Będę zaglądać częściej, a w swoim czasie jeśli pozwolisz zarzucę Cię licznymi pytaniami o Meksyk

Buziaki słoneczne
Moje zmagania ogrodowe 18:30, 07 paź 2012


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Do góry


wzięłam też kilka maślaków, których nienawidzę obierać, ale suszonych mam tylko garść, wiec i maślaki zbierałam

z część wyszedł słoiczek w occie
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II 18:28, 07 paź 2012


Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
Do góry

a ja przekora ..powiem inaczej; sadzisz i mówisz, że u ciebie maja najlepiej i cóż..rosną


heheheheh muszę chyba wypróbować tą taktykę
Moje zmagania ogrodowe 18:28, 07 paź 2012


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Do góry
Grzybki



Moje zmagania ogrodowe 18:26, 07 paź 2012


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Do góry
Witam!
Udało się namówić rodziców na wypad do lasu, po drodze mijaliśmy ludzi z całymi koszykami podgrzybków, nam udało pochodzić z 30 minut, bo zaczęło mocno padać, a w okularach nie mam wycieraczek i miałam problemy z widzeniem Jutro jedziemy na dłużej mam nadzieję.
Najpierw zdjęcia robione u moich rodziców

kilkuletnia kępa żurawki

Grubej dyni zmagania z naturą 18:25, 07 paź 2012


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 493
Do góry
Naczelna ogrodniczka we własnej osobie


A tu ukryta między kamieniami mini sosenka. Samosiejka znalezina podczas przekopywania ogrodu. Ta wyższa sosna nie przyjęła się, wyschła.
Holandia w jesiennych kwiatach i trawach 18:21, 07 paź 2012


Dołączył: 18 maj 2011
Posty: 1089
Do góry
Gardenarium napisał(a)

A pod każdym drzewem owocowym nasturcja, żeby mszyce na niej siedziały a nie na drzewach





Pomysł genialny w swej prostocie, ale jak ja utrzymam nasturcję?
Co w zamian na suchą glebę przyciągające mszyce?
Początki 18:21, 07 paź 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Do góry
Dziękuję Monitko

A....boli mnie tyłek, bolą ręce.....i "pachną" ręce gnojówką |(zaraz wyjaśnię). Dziś była znów magiczna pogoda - bardzo rano popadało chwilę, potem przestało, wyszło słonce i znów było ciepło. Po południu zerwał się chłodny wietrzyk a następnie przyszła taka "cisza przed burzą" kiedy to nie drgnie żadne ździebełko trawy i jest tak cicho i tak cieplutko...więc znów kolejny dzień buszowałam w ogrodzie.

Z moim kolegą Adamem (namawiam go mocno na założenie swojego wątku) uporaliśmy się z mikoryzowaniem pozostałych roślin, grabieniem liści, dosadzaniem derenia itp a następnie rozprawiliśmy się z całą tą kupą trawy zbieranej od połowy lata (skończyło się miejsce w kompostowniku)....


Wyściółkowaliśmy nią rośliny, część rozłożyliśmy na rabatach luzem. Zapach w ogrodzie nieziemski bo pachnie takim fajnym "krowim plackiem" (ktoś tu na forum pisał, że lubi zapach rozkładającej się trawy)....
Niby niewielka kupka ale jednak wożenia i rozkładania było trochę. Szpadel się nie sprawdził, wideł nie miałam więc rozkładaliśmy rękoma. Niby w rękawiczkach, ale materiałowych i teraz cała pachnę tym gnijącym zielskiem. Ale się cieszę, że kawał dobrej roboty wykonany, mam nadzieję że i ta mikoryza i ta ściółka pójdą roślinkom na zdrowie.

Teraz kąpiel, ciepła herbatka, pidżamka i lenistwo z książką czy gazetą w ręku.....
PS - marzenia ściętej głowy bo zanim oporządzę dzieciaki to się już zrobi późno, nie mógł ktoś wymyślić weekendu 3 dniowego??? Dla mnie byłoby w sam raz.
Grubej dyni zmagania z naturą 18:20, 07 paź 2012


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 493
Do góry
Wprowadziliśmy się w sylwestra 2011. Nie mogłam już doczekać się wiosny. Pod koniec marca 2012 ochoczo zabraliśmy się do pracy na naszym ugorze. Teren wyrównała nam maszyna, ale cała reszta to już nasza ciężka praca. Kopane, grabienie, wyrywanie chwastów, wybieranie kamieni. Nie stosowaliśmy chemii na chwasty i nie nawieźliśmy dobrej ziemi - to chyba błąd, tak sądzę teraz.
Dzika łąka weszła w stadium przejściowe - pustynia Ups, sorry widać wschodzącą trawkę.

Kwiecień 2012







a tu posadzone rzędem świerki makulaturowe - przeżyły w szkółce Ledwie widoczne wprawdzie, ale awansowały do rangi żywopłotu
W Gąszczu u Tess 18:20, 07 paź 2012


Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
Do góry
i ode mnie wszystkiego naj

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies