nie da się obu; kapelusz..zmiany na pozytywy, łąka ty..stawiam jednak na kapelusz
mój M. rzadko tu bywa, ale twój avatarek zrobił na nim ..wrażenie, tam jesteś całością
Czytam wyżej "Mam nadzieję ,że nastrój już lepszy ...?"Pozdrawiam Przetacznik przytoczyłam twoje słowa,ale nie bierz tego do siebie.
Tak za pewne myśli wiele osób,że kiedy przemyślenia to zaraz musi być źle .Nawet jeśli to bardzo ważne,że jest taki czas na takie rozmyślania .
Właściwie to u nas każdą porę roku można porównać z naszym życiem są nierozłączne.
Jesień,która się zbliża chyba jest najmocniejszą porą która na nas wpływa.
Trzeba pamiętać,że po zimie jest wiosna i że to co się dzieje wokół nas to cud .
Są dni pełne obfitości,radości ,ale są i dni smutku ,które bardzo podkreślają wartość tych pierwszych uczuć.Jedne i drugie muszę istnieć inaczej nie byłoby żadnego z nich.
Danusiu bardzo podoba mi się ten awatar ,masz ich wiele możesz zmieniać jak kapelusze czy rękawiczki .Cóż innego można robić o tej porze w ogrodzie siedząc w fotelu ...?
Danusiu, ja też urodzona w znaku Barana. Druty, szydełko, hafty, szycie to moje hobby od 14-go roku życia. Pierwszy sweterek w norweski wzór zrobiłam w podstawówce na pracach ręcznych, też uszyłam wtedy haleczkę jedwabną z koronkami szydełkowanymi . Dla moich dzieci przerabiałam, szyłam fajne ciuszki, w trudnych czasach. Na studniówkowy bal uszyłam z granatowej "zerówki" i białej wstążki ciekawą kreację. Zawsze miałam sto pomysłów jak ciekawie i tanio się ubrać. Mam też pomysły "racjonalizatorskie" jak coś ulepszać by się nie napracować bez potrzeby, ale mój M. jeszcze się na tym "nie poznał" i nie zawsze mnie słucha (cha, cha).
Zawsze chciałam doczekać czasów, kiedy BYĆ będzie ważniejsze niż MIEĆ, kiedy UCZCIWOŚĆ nie będzie mieszana z NAIWNOŚCIĄ a CZŁOWIEK PRZYZWOITY zabrzmi dumnie i tak normalnie.
Dodam jeszcze, że swój dom zaprojektowałam w szczegółach, ogród też, choć wciąż się dziwię, że zamieniłam wygodne życie w mieście na życie na wsi, na ciągłą pracę w ogrodzie, gdy zapracowałam na emeryturę.
Danusiu, napisałaś piękny artykuł o OGRODZIE w samych superlatywach. Musiałaś być w dobrym nastroju i zdrowiu, by nie zauważyć, że są chwile kiedy ogród nas "przerasta", szczególnie duży ogród, gdy boimy się chorób i starości, a chcemy zawsze mieć chociaż schludnie.
Nie tylko łączy nas OGRODOWISKO. Pozdrawiam serdecznie.
Danusia, ale dzieki tym wszystkim umiejętnościom.... jakie jesteśmy samodzielne Umiemy pogłowić się nad każdym problemem najpierw uruchamiajac głowę i ręce...
Mistrzyni detalu - tak Cię ostatnio nazwałam.......