Witaj.
Dziękuję za to co napisałeś. Czytam starannie wszystko co piszesz
Inne zagadnienie jak wiele z tego zrozumiem? To się okaże
Wiesz nie da sie na jednym zdjęciu pokazać wszystkiego. Co do wycinania to nie jestem taka 'szybka' ale ogród został założony 15 lat temu. W dodatku przez dwie niezbyt doświadczone osoby. I jak to bywa w takim wypadku, wiele roślin zostało posadzonych zbyt gęsto.Dlatego niektóre rośliny muszę usunąć. W miejscu, które widać na zdjęciu rosły 3 kosodzrewiny zostawiłam tylko jedną i to taką, która według mnie nadaje się na formowanie. Ale nawet ona ma już bardzo gruby i krótki pień, nie do się go wygiąć żadnym sposobem. Można, moim zadniem formować ją tylko poprzez uszczykiwanie i podcinanie. Dlatego zanim, tak jak piszesz, coś wytnę, usunę chciałabym wiedzieć jak najwięcej.
A teraz coś innego - zachęcasz mnie do pytania, więc pytam...
Zdjęcie poniżej to jedna z sosen (trójigielna) posadzona przeze mnie 3 lata temu. Czy mogę ją w tej chwili w jakiś sposób zacząć "prowadzić" myślałam o tym ,żeby delikatnie ją "odrutować" tak jak robi się to przy bonsai. Co o tym myślisz?
Na razie nic przy niej nie robiłam, te 'zasieki z bambusa' to ochrona przed biegającymi psami Zdają egzamin, choć nie najlepiej to wygląda.
sesleria jest naprawdę duża, rozrosnięta.
Mogłabym ją podzielić ale boje sie, czy zdąży się ukorzenic przed zima... Miałabym prawie skończona tę rabatę - brakuje tylko zawilców lub coś w zamian
dzień był tak ładny, że pozwoliłam sobie na szwędactwo ... były
img size=341x480]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/23/234627/original.jpg[/img]
... nasunęło mi się samoistnie o szwędactwie:
"wybacz moje złoto, ale wieczór taki piękny....
że szedłem piechotą..."
I urzekło mnie okno... pieczołowicie wymuskane reliefami i misternym ułożeniem cegieł... widać przez nie błękit nieba, ale mam wrażenie, że za moment wychyli się przez nie królewna z długim warkoczem...
ubolewam nad zniszczeniami .. i nad tym, że takie perełki są nie do odzyskania... mamy za to szklane domy.. nie, że żle - dobrze, że mamy, ale nie dbamy o to , co było.. szkoda..
Czy będzie za ciemno z pęchcerznicą? Nie sądzę.
Przecież teraz masz tam bardzo jasno - świerki dają bardzo jasne tło.
Zobacz tutaj - wprawdzie świerki są za płotem u sąsiada, ale na ich tle widac pęcherznicę - świetnie komponuje się z białymi kwiatami:
(zdjecie Justi - Ogród w Alei Lipowej)
Pęcherznice sa bardzo różne - ciemne (chyba Diabolo), ale i czerwone, i żółtozielone
Coś wybierzesz przez zimę Więc sadź, co masz, a do wiosny popodglądasz w innych ogrodach i znajdziesz natchnienie
Jestem pod wrażeniem szybkosci podejmowania decyzji Ma być szerzej? Ciach, mach i już jest!
A tak przygotowuję ciurkadełko na przyszły rok.Pogoniłam Mdo roboty i jak się rozpędził to mi w 2-ch kamienach dziurki zrobił w tym i czarnym.Ale nie powiem namordował się .Nie wystraszcie się tego iglaczka robię bonzai.