Za taki torcik mój młodszy synek dałby się pokroić - ostatnio ma fazę za Angry Birds
Spóźnione - ale bardzo szczere życzenia urodzinowe i uściski dla Frania!
orliki, pełno nowych siewek...i suchodrzew
i marcinek błękitny, miniaturka
tutaj widoczne są liście szafirka, właśnie one mnie denerwują i co uciachać je, czy co?
a to petunia samosiejka, miałam je w skrzynkach w ubiegłym roku, małe a jak cieszy
dziękuję serdecznie za życzenia w imieniu Jubilata
dziecko szczęśliwe, bo otrzymało swój wymarzony tort ANGRY BIRDS
wstawię fotki, bo nawet mi wyszedł
a dla Gosi specjalne podziękowania za wskazówki, porady, namiar na sklep i podtrzymanie na duchu !
jaki piękny tort dla jubilata! serdeczne uściski dla malucha i gratki dla wspaniałej mamy
i ja Anula obchodzę urodziny mojego dziecka, właśnie dziś i czekam do 13.10 z życzeniami, bo o tej porze się urodziła, ale to nie 5 lat, a 33!; tort owszem też będzie, ale niestety kupny, ale zapewne pyszny
i fajnie, że doczytałam wstecz, bo wiem w końcu jak nazywa się trawa zakupiona u Finki
pozdrawiam i ściskam
Irenko,
dziękujemy z Franeczkiem
torcik na pewno będziesz miec przepyszny, a najważniejsza jest pamięc !
ja pierwszy raz popełniłam aż takie szaleństwo
No mój mały jeszcze, choc i te 5 lat minęło nie wiadomo kiedy....
a mogłabym miec już co najmniej 20-latka....
dziękuję serdecznie za życzenia w imieniu Jubilata
dziecko szczęśliwe, bo otrzymało swój wymarzony tort ANGRY BIRDS
wstawię fotki, bo nawet mi wyszedł
a dla Gosi specjalne podziękowania za wskazówki, porady, namiar na sklep i podtrzymanie na duchu !
widoczne dziurki są po świeczkach, bo wyjęłam do fotek
jaki piękny tort dla jubilata! serdeczne uściski dla malucha i gratki dla wspaniałej mamy
i ja Anula obchodzę urodziny mojego dziecka, właśnie dziś i czekam do 13.10 z życzeniami, bo o tej porze się urodziła, ale to nie 5 lat, a 33!; tort owszem też będzie, ale niestety kupny, ale zapewne pyszny
i fajnie, że doczytałam wstecz, bo wiem w końcu jak nazywa się trawa zakupiona u Finki
pozdrawiam i ściskam
oj Irus jak ta twoja lista mi pomoze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oj bede sie rozgrzeszac, czesto.....
....a i malzonek moze w depresje nie wpadnie hihi....jak pomysli,ze inni maja jeszcze gorzej!!!!!!
ale się cieszę mój to się nakopał dołów, nazwoził ziemi, nazrywał darni, ale jakoś nie protestuje, tylko stwierdza, że on kocha drzewa, przy nich nie ma pracy, a ja mu wymyślam chabezie i więcej pracy, i tak nie mogę narzekać, bo bym zgrzeszyła!!!
a twój na pewno nie wpadnie, bo zobaczy, że jest coraz piękniej
zatem powodzenia i do dzieła
cudna jestes!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moj M nie narzeka o dziwo, zgrzeszylabym gdybym tak powiedziala bo widze,ze sam z radoscia lapie za szpadel i pyta moze cos ci przekopac ???????
on tylko nie przyzwyczajony do "kosztow" posiadania i utzrymywania ogrodu
....ale licze ze z czasem i to sie zmieni....
no tak, nawet ja nie przypuszczałam, ze takie koszty to są! ale ja mam choć jedną wymówkę, ze więcej wydamy na papierosy i...hulaj dusza...z czasem koszty się zmniejszają i pozostaje pielęgnacja;
super, że chętny..a do reszty się przyzwyczai, bo przyzwyczajenie, to druga natura człowieka
buziam
oj Irus jak ta twoja lista mi pomoze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oj bede sie rozgrzeszac, czesto.....
....a i malzonek moze w depresje nie wpadnie hihi....jak pomysli,ze inni maja jeszcze gorzej!!!!!!
ale się cieszę mój to się nakopał dołów, nazwoził ziemi, nazrywał darni, ale jakoś nie protestuje, tylko stwierdza, że on kocha drzewa, przy nich nie ma pracy, a ja mu wymyślam chabezie i więcej pracy, i tak nie mogę narzekać, bo bym zgrzeszyła!!!
a twój na pewno nie wpadnie, bo zobaczy, że jest coraz piękniej
zatem powodzenia i do dzieła
cudna jestes!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moj M nie narzeka o dziwo, zgrzeszylabym gdybym tak powiedziala bo widze,ze sam z radoscia lapie za szpadel i pyta moze cos ci przekopac ???????
on tylko nie przyzwyczajony do "kosztow" posiadania i utzrymywania ogrodu
....ale licze ze z czasem i to sie zmieni....
Hej, Marto Zrobiłam mały wypad w poznańskie, będzie o czym pogawędzić. Witaj.
Czy takie mury działowe wymagają głębokich fundametnów?...Edit:
co do obsadzeń zegara - nie docinaj tych kulek zrób mały okrągły placyk żwirowy i porozsypuj na nim kulki różnej wielkości. Będzie cudnie Ja bym go nie łączyła (placyku) z ławką...
Mury działowe wymagają fundamentów, niestety. Murki oporowe też. Ale nie zniechęcaj się, robi się je raz, potem spoko. Kulki przytnę, ale wiosną dopiero. A widzisz kolor ławki i biały żwir? Aż szkoda, że zegar ceglarny!
jasna ławeczka i żwir komponowały by się cudnie Biel i cegła to zgrany duet, zobacz
Moim zdaniem wystarczyłoby dosadzić białych naparstnic po obu stronach ławki. A jeśli nie chcesz żwirku, to może powtórzyć cegłę dookoła koła ułożoną promieniście wzdłuż obrysu koła.
Zdjęcie jak porasowane pzrzez photo shopa!!! idelane!!
Ja bym zostawiła te gracimillusy (czy jak one się nazywają ) ale posadziłabym je pomiędzy brzozami. Zebrinusy są dla mnie mniej eleganckie, rosną u mnie w ogrodzie i lekko mnie denerwują. Jesli planujesz więcej innych zestawień to warto stonowanego miskanta. Ale derenie też piękne, weź człowieku i się zdecyduj????
Czekam na dalsze decyzje. Jest pieknie a będzie cudownie.
oj Irus jak ta twoja lista mi pomoze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oj bede sie rozgrzeszac, czesto.....
....a i malzonek moze w depresje nie wpadnie hihi....jak pomysli,ze inni maja jeszcze gorzej!!!!!!
ale się cieszę mój to się nakopał dołów, nazwoził ziemi, nazrywał darni, ale jakoś nie protestuje, tylko stwierdza, że on kocha drzewa, przy nich nie ma pracy, a ja mu wymyślam chabezie i więcej pracy, i tak nie mogę narzekać, bo bym zgrzeszyła!!!
a twój na pewno nie wpadnie, bo zobaczy, że jest coraz piękniej
zatem powodzenia i do dzieła
Aniu, myślę jak tu u Ciebie zamontować "spowalniacze", bo narzucasz tempo Gdyby się nie udało, to na wszelki wypadek ćwiczę kondycję Właśnie wylałam kawę, żeby za Tobą nadążyć, ale co tam
Oj, tam, oj tam..... zrobisz nową.... ja już nigdzie nie nadążam... na swój watek zaglądam ..bo pracuję na 2-ch monitorach Dla spokoju i skupienia zamykam jednak okno z Forum....
A tego okna nie zamykam....klony zaczynają nabierać barw..... to mój poranek... i patyczaki.... same patyczki, ale ile nowych gałązek z kwiatkami rośnie.. na zimę będzie widok jak znalazł.....
Bogusiu, dziękuję to prezent od Elfika, dostałam małą sadzonkę i tak sobie fajnie rośnie i kwitnie; sporo nasion posypało wprost do gruntu, to może jest szansa na sadzonki, bo miejsce zaciszne i ciepłe
Jolu,Cieszą Twoje rymowanki,bo to znak do zdrowia wracasz
Nie daj się znowu zapędzić do łóżka z chorobą!A prace ogrodowe wszędzie takie same!Miłego,słonecznego!
Haniu, promyk nadziej wpadł do mojej strefy, to i humor lepszy
Ubolewam tylko, że nikt jeszcze nie wynalazł czujnika wykrywającego zbliżające się wirusy i bakterie.
Jak bym miała taki czujnik, to mogłabym się uchylać jakby się takie zbliżały,a tak z moim brakiem odporności jestem narażona na atak z każdej strony.
Dziś słonecznie ale chłodno, więc pozostaje mi kontakt jedynie z doniczkowymi