Ślicznie Martuś u Ciebie, dawno mnie nie było, strasznie żałuję że nie mogłam Cię spotkać na Zieleni w Warszawie, byłam w niedzielę, bo w sobotę goście Miałam podobne wrażenia co do poziomu targów. Buziaki
Proszę o pomoc zwłaszcza Danusię, bo ma żywopłoty "w małym palcu" i ogromne wyczucie estetyki oraz takich ogrodowych niuansów.
Oto mój wał:
Witam, nie mam raczej wyczucia ogrodowiskowych niuansów, ale zdaje mi się, że dodatkowy żywopłot (jeden już przecież jest u sąsiada), niepotrzebnie zabierze Ci przestrzeń. "Pożycz" sobie żywopłot od niego. Jeżeli chcesz zasłonić płot i te żywotniki to zrób tam rabatę z wyższymi krzewami z tyłu, a niższymi nasadzeniami z bylin z przodu. Mogą być krzewuszki, o różnych kolorach liści i kwiatów. Będą dobrze wyglądać na zielonym tle. Może jakieś mniejsze pęcherznice lub derenie.
Pozdrawiam
Witaj Gabi, trafiłam do Ciebie z wątku Marzeny 2007. Przeczytałam Twój wątek i mogę podpisać się pod opinią Ewy G
Skoro Twój sąsiad ma już całkiem dorodne tuje, to wykorzystaj je jako tło do innych nasadzeń u siebie Zyskasz cenną przestrzeń Szkoda, że ja nie wpadłam 6 lat temu na ten pomysł, kiedy obydwoje z sąsiadem posadziliśmy wzdłuż płotu tuje, zamiast zlikwidować ten płot i zrzucić się wspólnie na większe egzemplarze w pojedynczym szpalerze Miałabym teraz więcej miejsca przy ścieżce za stawem. No ale wtedy nie było jeszcze Ogrodowiska
Pozdrawiam serdecznie
Witam,
wybaczcie jeżeli problem jaki mam z różanecznikami był omawiany w tym wątku, ale jak ktoś wcześniej napisał - przecztytanie 61 stron to pewne wyzwanie.
Może najpierw krótki opis. Rożaneczniki rosna u mnie od lat jedne mają jakieś 15-18 lat inne są znacznie młodsze. Parę lat temu było bardzo ciężkie lato, strasznie padało. Wiele roślin w moim ogrodzie zaczeło strasznie chorować ( problemy grzybowe i nie tylko). Ze wszystkim sobie poradziłam przy bezcennej pomocy firmy ogrodniczej, wszyskie rosliny wyszły z chorób całkiem nieżle, ale nie różaneczniki.
Teraz zdjęcie z dzisiaj.
Te zielone liście to tegoroczne, wszystkie starsze liście żółkną i opadają. Dzisiaj pozbierałam 4 wiaderka opadłych liści spod 6 najstarszych krzakow.
Może jeszcze jedno czytałam troche ten wątek i dlatego zmierzyłam ph oscyluje między 6 a 8 w zalezności od miejsca.
Czy może mi ktoś pomoc? Strasznie mi żal tych roślin są one u mnie od samego początku odkąd mam ogród.
Monitko nie mam bardziej aktualnej fotki. Zobacz na drugim planie zdjęcia, w tyle - bordowe wiśnie, a dołem własnie tawuły goldmound a przed nimi lawenda... Żółty z lawendą - rzecz gustu, mnie się akurat to zestawienie podoba, dodam, że podpatrzone przy jednym z Mcdonaldów. Ale akurat na tej rabacie z umbra nie wyglądało ładnie takie wyraziste połączenie kolorów.
pięknie to wygląda
a co to za drzewo na pierwszym planie?
Jeśli dobrze pamiętam to jest klon crimson sentry.
Powiedzcie jak nie kochać begonii za ich piękno,bezproblemowość i tak długie kwitnienie.Chyba nie ma żadnego innego kwiata,który kwitłby nieprzerwanie prawie pół roku.