zdjęcie zrobione dzisiaj, wydaje mi się, że on też jest szczepiony, to jest ładne drzewo,
a to miernota z bierżacego roku, wiązy też mają przędziorki, tylko raz dokonałam oprysku, należało powtórzyć, miejsce nie jest dolecowa, jak zwykle posadziłam niewłaściwie, widać szczepienie,
U mnie pojawił się inny problem. Zaczęło się od milionków, u których nowe pędę zaczęły się odbarwiać. Oczywiście odbiło się to na kwitnieniu. Po dokarmieniu żelazem problem został zażegnany. Niestety odbarwione świeże pędy mam już na daliach, pelargoni, lobularii i podejrzewam u begonii. Dodatkowo u bobików zasychają świeże pąki kwiatowe. Podlewam te biedactwa żelazem ale poprawy nie widzę. Może to jednak nie jest zwykła chloroza?
Dziewczyny a propos Limelight ja ich dużo pod ogródek potrzebuję i postanowiłam się sprężyć i kupić 6 szt. po 11 zł +wysyłka. Zrobię od razu jesienią odkłady podziemne.
A moja pilna lista na ten rok wygląda następująco:
berberysy Admiration 20szt. przynajmniej (będę rozmnażać hurtowo bo potrzebuję przynajmniej ze 100szt.)
chciałam jeszcze berberysy Kobold (też są karłowate)
Rh Cunn.White (3szt. najwyżej zostaną do zakupu wiosną)
i jeszcze wiele wiele wiele innych rzeczy by mi się marzyło
Niedawno zaczęła dopiero kwitnąć hortensja bukietowa Silver dollar kupiona w lipcu (tam są 3 krzaczki, jeden bardzo okazały kupiłam i te kwiaty w większości to od niego)
I na koniec obiecana barierka balkonowa zrobiona przez mojego M. Wisi na budynku. Jeszcze brakuje ocieplenia ściany żeby się lepiej prezentowała