No to próbuję dalej....
Zdjęcie zza płotu ....
Zywopłocik sadzony wiosną nie ten teges....
Cisy małe to można podglądać dalej ....
Idziemy dalej
Zaglądamy co się dzieje przy tarasie kuchennym
Oglądamy taras południowy - wypoczynkowy
ja bym dała rząd żółtej, a na kraju rząd czarnej, a gdyby udało się ......powiększyć rabatę to poniżej czarnej ponowiła rząd żółtej
Czyżby o takie połączenie chodziło ?
To zdjęcie właśnie miałam na myśli tylko, że ja bym skończyła na czarnym konwalniku i potem już kancik i trawnik. p.s. dzisiaj byłam przejazdem w ogrodniczym i kupiłam sobie kilka hakone ) narazie przymierzam )
Dziewczyny a ta żółta to jak sie nazywa? Ona tam jakby na słonecznym stanowisku rośnie??
Zostawiam na razie, decyzja zapadła. W przyszłym roku żurawki dadzą się podzielić. Z 4 będę musiała zrobić 15 szt. Tujki będą strzyżone, to nie wlezą na żurawki
I bardzo rozsądnie
Twoje sadzonki rogownicy, trzymaj kciuki, żeby się przyjęły
Wśród róż zakwitły gaury. Uwielbiam te kwiatki. Ile człowiek musiałby się nagłówkować , żeby coś takiego wymyślić!
A to jest coś, co zdaniem Irenki Miłek jest wielkim rarytasem, a ja się tego pozbyć nie mogę! No gdzie się nie obejrzę, tam z ziemi wyłazi. Coś chińskiego to jest - pięknotka czy jakoś tak, no nie pamiętam!
A teraz pora na cykliczne chwalenie się czyli co tam nowego w ogródku
Po pierwsze zakupiłam jednego powojnika, żeby zobaczyć czy się nada. I moim zdaniem się nada! Ma kolor identyczny jak dzwonki brzoskwiniolistne, które już mam, ale zamierzam mieć znacznie więcej. A mowa cały czas o rabacie różanej oczywiście. Powojnik wygląda tak:
Kupiłam tez niskie astry w podobnym kolorze, ale te z przeznaczeniem pod Annabelle. Wycięłam liście przekwitłych tawułek i pomiędzy nimi posadziłam te astry. Tu jeszcze z liśćmi tawułek. Na razie mało kwiatków, ale dużo pączków i teraz dopiero zaczyna się ich pora
I dwie róże zakwitły. Po raz drugi Leonardo da Vinci
Po raz pierwszy u mnie James Galway. ale chyba jeszcze się rozwinie
Się wydało kto pracuje ....
a kto uwiecznia pracę na zdjęciach..
Izuś.
co Ci się tak pnie po murze?.. bluszczyk?
A.. Limcia + miskant to żelazny duet Ogrodowiska I przepis na sukces Miskant jakiż ?... Gracimilus czy Morning Light?..
*matkomatko.. w jakimś dziwnym narzeczu się wysławiam.... miskant, graci, lime...?... jeszcze nie dawno Kauderwelsch... bez urazy oczywistal
a to romantyczna i Adaś w tle przy cudnej ścianie
człowiek całe popołudnie z doniczką lata i skanuje czy tu czy tam - swoją drogą to nie mogło być tam w tym centrum kilka limek bo była tylko jedna) ... i tę jedną limkę stara się jakoś wkomponować ... ten sam człowiek plewi ... sadzi ... tnie (lawendę ... bo i tak za późno) ... a po obrobieniu zagonków taki Adaś wejdzie podpórkę pod orszelinkę poprawić co człowiek idiotycznie w drugim planie uchwyci i masz ... cała robota na nic ...
chciałam dobrze ... wyszło jak zwykle ...
dlaczego mnie to nie dziwi ...
po murze pnie się bluszczyk ale Ewuś nie masz prawa go widzieć bo ma kilkanaście cm ... to co widzisz to clematis (willy) i kilka gałązek winobluszczu ... żeby było kolorowo ... jeszcze różyczka się tam będzie pięła i clematis "Jan Paweł " ...
Może to niezbyt dobre miejsce, bo będzie tym razem o faunie. Nie mogłam jednak oprzeć się pokusie, aby Wam pokazać te 4 zdjęcia. Na wyspie Lolland znajduje się niesamowity, ogromny Safari Park Knuthenborg, w którym jeżdżąc własnym samochodem można podziwiać egzotyczne zwierzęta: tygrysy, żyrafy, hipopotamy, wielbłądy, małpy, białe wilki, bizony, bawoły, gazele, strusie, kangury etc., niektóre żyjące niemalże swobodnie. Nie wszędzie jednak można opuszczać samochód.
Trudno było wybrać tyle ich mam, wybrałam więc te, które wywołują nieustanny uśmiech na mojej twarzy
Te skomentuję tak: mój M w swoim aucie ma za mało koni pod maską
A jak za mało koni, to może żyrafa albo zebry, tak zebry trochę też do konia podobne?