Teresko zmartwiłam się przymrozkami....dla mnie to trochę za szybko...
Śliczne zawilce bardzo je lubię ale mam tylko różowe. A bukszpanika samokulkującego widuję w naszych szkółkach one mają takie fajne drobniutkie listki. Śliczne te Twoje maleństwa
Gratuluję 100 i czekam na następną.Ja tam wierze w te -3, mieszkam pod Wrocławiem a jak któegoś dnia ostatnio szłam rano na wał z psem to była trawa w szronie
Dziękuję, ale to nie mnie się te gratulacje należą.
Należą się Wam, bo bez Was - i wielu innych Forumowiczów - nie byłoby ani tych stu stron, ani tego, co już zrobiłam w moim ogrodzie.
Bo oprócz wystukania - przy Waszym udziale i współpracy - tych stu stron, zrobiłam też bardzo wiele zmian w moim ogrodzie.
Zmian na lepsze, co było możliwe tylko dzięki Waszym radom i Waszemu wsparciu
Czasem potrzebowałam też kopa, i go otrzymywałam
Wszystkim bardzo serdecznie za to wszystko, co od Was otrzymałam dziękuję
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tereniu,
gratuluję setki I korzystając z okazji jeszcze raz Ci dziękuję za rzadką dzisiaj umiejętność wsłuchania się w czyjeś potrzeby.. i za poświęcony czas na wyciągnięcie mnie z impasu
Tess czy jesteś w stanie zidentyfikować odmianę laurowiśni?? Zrób fotkę na zbliżeniu liści.
Laurowiśnie można pieknie na żywopło formować, ale niestey bardzo przemarza. Wszystko zależy gdzie ją posadziłaś, jeślina wygwizdowie to musisz się pogodizć z faktem, że co roku będizesz musiała ją mocno wycinać.....
Ja mam kilka różnych gatunków. Na kulę pisalam już mam odmianę otto luyken gajo - ma niemal miniaturowe liscie. Możesz ją zobaczyć tu: http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=532
Rewelacyjnie przeżyła zimę, była przykryta gałązkami świerka, gdyż sadziłam ją jesienią. Kopczykowałam ją wysoko i przykryłam. Laurowiśnie wschodnie mocno ucierpialy zima, chyba najbardziej nie lubią mroźnych wiatrów, gdyż najmocniej wymarzły mi te ktore rosły na pólnocnej częsći działki pomiędzy dwoma domami.
Natomiast we Francji w górach widzialam 4 metrowe żywopłoty, widok był powalający.
Teraz już nie można ciąc laurowiśni. Podobno najlepiej w maju.