Już mówię:
plan jest taki, że na tej rabacie zostają na pewno: klon, "stożek" z cisa i "lizak" z cisa" (lizak nadal niedocięty).
Reszta znajduje inną miejscówkę (reszta tzn.: Rh całkiem ładny, róża różowa, orliki, jakaś sosenka tudzież świerk kałowy, bukszpaniki z obwódki (może posadzę po trzy w jeden dołek i zrobię mini kulki)), tulipany.
Żeby plan się ziścił, muszę mieć gdzie cały ten inwentarz wysadzić. A żebym z kolei miała gdzie, to muszę przerobić te rabaty, które na dzień dzisiejszy są tylko przekopane.
Póki co patrzę na frontową i przez ten panujący tam galimiatias nie mam kompletnie żadnej wizji- ten "burdel" nie pozwala mi na żadne planowanie, bo mi oczy przysłania
Myślę, że nic poza stożkiem, lizakiem, klonem i kulkami tam już nie będzie.
Uff. ... Ale się naopisywałam, co zabawne- w sumie niczego
Pozwolę sobie odpowiedzieć bo to akurat niezaprzeczalnie jest miodówka bukszpanowa. Mogę Cię pocieszyć , że u mnie co roku pojawia sie w maju i szybko można sobie z nia poradzić. Ja stosuję oprysk mospilanu jednorazowo lub dwukrotnie.
No przecież zyją
Tylko ja myślę, że tą trawę trzeba ciąć jednak niżej żeby tego suchego było mniej widać Moje były gorsze ... jedynie na tym trzecim zdjęciu widać, że dużo tego siana tam jest ... a próbowałaś pociągać? może to siano wyjdzie i zostanie zielone, które nie może się przebić teraz?
Według mnie nie tu aż sie prosi żeby było bardziej swobodnie, lekko, sielsko ... no jeszcze z tym hamaczkiem raczej zwiewnych traw tu trzeba ... jak widzisz uparcie trwam przy swoim