Dziś kolejny dzień prac - przygotowanie fragmentu do jutrzejszego układania kamieni. Mam nadzieję, że zrobię trochę więcej niż normalnie, bo dostałem wolny dzień za zaległe nadgodziny.
Myślę, że trochę już widoczny jest kształt tego fragmentu.
A z kwiatów - wciąż kwitnie 'Pomponella'
Milin chyba wystraszył się wywalenia, gdyż ma 3 (słownie: trzy) kwiatostany.
Dziękuję za rady Postaram się lepiej dodawać zdjęcia !
Kiki zawsze nam towarzyszy ale jak to pies znaczy teren więc latam z konewką i polewam to co on "zaznaczył"
Na wiosnę kwitła katalpa.Miałam ją wyrzucić bo bardzo pózno wypuściła liście ale jak się okazuje warto poczekać.
Przetrwał też klonik Palmowy.Tutaj na tle niedokończonej "autostrady" którą przekopujemy.Poprostu gąszcz chaszczy które zarosły od wiosny posadzone krzaczki.Klon umarzł od góry prawie całkowicie i odpuścił.Stąd moje pytanie jak ochronić go na zimę bo owinięcie go nie zdało egzaminu.
Moja różowa hortensja która u mamy była obłędnie niebieska,odkopałąm połowę i pomimo kwaśnego podłoża i specjalnej odżywki do "hortensji niebieskiej" u mnie rośnie uparcie różowa
I oczywiście limelight ale jeszcze na moim balkonie by cieszyć codziennie oczy
I ja sobie pozwoliłam zwiedzić ten ogród Ukłony dla wiedzy. Piękne kwiatuchy
Może zimą uda mi się cały Twój ogród Hanusiu zwiedzić...
I zostawiam na przywitanie
Pas gdzie rosną szmaragdy przekopujemy z potwornie wielkich chwastów i wysypujemy korą.Tutaj mój M.sypiący korę i pies Kiki który bacznie go obserwuje.
delikatnie różowieje obok niej mam posadzone w tym roku kolejne limki, kupione u Szmita z taką samą etykietą jak u Agnieszki
według mnie przypominaja tą z ubiegłego roku czyli może faktycznie jest tak że pierwszego roku jest taka sobie?