Hejka, co zauważyłam? Masz bardzo ładny charakter pisma
Projekt bardzo ladny. Ja chyba też w końcu będę musiala kredki synkowi ukraść
Mam 2 pytania. Pierwsze o wierzbę mandżurską. Też ją mam. Powiedz mi czy ją jakoś formujesz czy rosnie jak jej się podoba.
A drugie o pęcherznice. Wczesniej u mnei wspominalaś że będziesz miala z niej żywopłot. No i na projekcie widze że faktycznie masz je zaznaczone. Ale ten żywopłot dośc długi. Co ile cm je wsadzasz?
To nasze ostatnie zakupy Klon jesionolistny Variegatum
Miały tam być posadzone trzy octowce i nawet były malutkie ale Sonia je połamała i chyba całe to szczęście bo naczytałam się o nich już wiele.... Biliśmy się z myślami.... Bardzo się nam podbają ale jednak wizja ciągłego wyrywania odrostów, zniechęciła nas... a Sonia jeszcze pomogła.... Wykopane głęboko z korzeniami poszły do spalenia.
Myślę że klony fajnie rozświetliły domek Kiedyś będą wystawały ponad tuje, które będą sięgały tylko wysokości siatki.
Jeny gdzie Ty tego klona dostałaś kupić!?!?!?!?! Ja go szukam po wszystkich w okolocach szkółkach.Ciągle mówią że ciężko o takiego....
Klony kupiliśmy w pobliskiej szkółce Fijak. Zostały jeszcze dwa wyższe ale z mniejszą koroną Przyjeżdżaj
Boziulko w Twoich okolicach to mnie jeszcze nie widzieli, hehehhe.
Ale klony piękne, normalnie zazdroszczę Ci ich jak diabli.
Ostatnio byłam w swojej szkółce i facet powiedział mi że to rzadki gatunek. Juz chciałam mu wykopac z jego własnego ogrodu, hehhehe.
a to kielichowiec,pierwszy raz w tym roku tak się obsypał kwiatami, niestety majowy przymrozek większość poniszczył
Piękny ten kielichowiec. Juz się na niego napaliłam ale niestety przeczytałam że jest trujący dla ludzi a mam dwoje małych dzieci więc poczekam na posadzenie go może z 6-7 lat...
Pozdrawiam serdecznie
ja też mam synka, ma 18 miesięcy, ale aż tak bardzo się nie tym nie przejmuję, w ogrodzie mam masę roślin, które są w jakimś stopniu trujące, cisy, tuje itd, grunt to pilnować, żeby szkrabole nie zjadały roslin
pozwoliłam sobie pochodzić po Twoim ogrodzie-ładnie, ładnie- widzę róże i hortensje- moje ulubione, tez mam kilka
A to dla Ciebie na dobry początek znajomości
witam pięknie i dziękuję za odwiedziny
Róża boska, przeczytałam ciągiem cały wątek u ciebie i już zachorowałam na róże okrywowe, no ja normalnie nie mogę na forum spędzać czasu, bo co chwila to widzę coś piękniejszego co bym chętnie u siebie zrobiła, ratunku
a to kielichowiec,pierwszy raz w tym roku tak się obsypał kwiatami, niestety majowy przymrozek większość poniszczył
Piękny ten kielichowiec. Juz się na niego napaliłam ale niestety przeczytałam że jest trujący dla ludzi a mam dwoje małych dzieci więc poczekam na posadzenie go może z 6-7 lat...
Pozdrawiam serdecznie
różowe surfinie mają teraz cały ceglany gazon dla siebie ... no i złocień ... chyba
I ten gazon jest świetny, Konstancjio-Izabello! Zachwycam się prawdziwością cegły.
A poduchy skąd? Proszę o dokładniejsze dane.
Ewuniu mam taki ceglany lawendowy gazon wzdłuż tarasu ... zmieścił 12 krzaczków lawendy i stópki grzeje mu kolejne 12 ale to maleństwa jeszcze ... ... cegła prawdziwie przedwojenna każda w innym wymiarze ach ta fantazja przodków )) ... z rozbieranej "Norki" (tak nazywaliśmy nasz pierwszy domek ... drewniany ... osadzony na półmetrowej warstwie piaskowca jak się okazało przy rozbiórce ) ...
poduchy ... mniejsza onegdaj szaleństwo forumek muratorowych namierzona na allegro ... potem kilka razy spotkałam w rodzimej "dekoradzie" typowy podpupnik ... ładnie się pierze i gąpeczka ze środka po każdym praniu wraca do postaci sprzed wysiedzenia ...
większa to dar serca przyjaciółki zza oceanu ... ten sklep nie wysyła do PL ... a szkoda ... ciągle się w nich wgapiam ... inspiracyjnie ... !!! ... poza poduchami ... )) ... http://www.restorationhardware.com/
Rewelacyjnie lawenda i petunie z ta surową cegłą wygląda!!! Tak nam dozujesz zdjęcia, że aż nas skręca z ciekawości w poduchach się zakochałam, będę ich szukać na allegro.
z prawej strony żywopłocik trochę przesuniety by było miejsce dla dzieci i ewentualnie jakieś mało oficjalne przejście. Generalnie jednak przejscie do garażu wiodłoby przez taras i środkiem. Ładne to to ale nie wiem czy praktyczne.
Z tego co zrozumiałam widziałabys w miejscu dla dzieci koło.
Fajnie wygląda Twój pomysł. Próbowałaś go przenieść na plan?
Nie bardzo rozumiem, gdzie by było miejsce dla dzieci. Czy w tym załomku przy dojeździe do garażu?
Ja bym była ostrożna z umiejscowieniem placu dla dzieci obok dojazdu, nawet wewnętrznego.
Naprawdę fajnie Ci idzie.
Reniu, może to Cię zainspiruje... To z ogrodu Lucy Redman z Anglii
Masz śliczne floksy - ja akurat mam floksomanię... (co sezon cierpię na coś innego )
Ale zmartwiła mnie Twoja Limlajtka - moja jest cały dzień w pełnym słońcu i nigdy nie omdlewa, choć podlewam ją dużo mniej niż ogrodowe... A z hortensjami w donicach bardzo się napracujesz... No, chyba że masz pomocników do dźwigania...
Inspiracja ciekawa..
Muszę przyznać, że floksy w tym roku są wyjątkowo ładne... a hortensję chciałam do ziemi
No i jak myślicie? Chyba dobrze będą wyglądać te żurawki i funkie razem.
Jednej funkii tam brakuje, ale musze ją tylko przenieść z innego miejsca, także mam komplet.