Sierpień się zaczął, druga połowa lata, za szybko ten czas ucieka, ech...

W wątku o hortensjach pokazałam moją Limelight, ale i u siebie ją umieszczę, bo jestem nia nieustająco zachwycona

Wczoraj usłyszałam dziwny hałas za oknem, patrzę, a tu takie 'zbiegowisko':

A tak przy okazji, jakby ktoś kiedyś zobaczył gdzieś w necie czy jakiejś sieci handlowej ciekawy zbiornik, który można postawić przy takiej studni jak ta moja, żeby mieścił chociaż z 200 litrów wody i był ozdobą, to będę wdzięczna, bo to zielone "wiadro" strasznie mnie denerwuje.

Basiaw napisał(a)

Wczoraj usłyszałam dziwny hałas za oknem, patrzę, a tu takie 'zbiegowisko':

Pięknie u ciebie, hortensja cudna...
u mnie tak samo czasem bywa- zbiegowisko ptaków

Też tak nieraz czarny trawnik prawie się robił, tyle się ptactwa zleciało
Hortensja oczywiście przepiękna, a jak ładnie te rabatki ze żwirem wyglądają

Witaj Basiu
Widziałam Twoją limkę w hortensjowym wątku i stąd jestem Moje dwie pierwsze w życiu limeligxty mają mnóstwo kwiatostanów ale jeszcze nie kwitną tak pięknie.............. jeszcze z tydzień, trochę u mnie widać później. Ale dziś dosadziłam im 4 koleżanki, jak się rozrosną to będzie widok!!!!!! Tylko nie wiem, czy wytrzymam z niecierpliwości do tego czasu

a co je tam zwabiło, że tyle się naleciało na raz?
w jednej chwili zakwitły Ci braciszkowie mniejsi na trawniku hihihi

Odwiedziłam Cię Basiu, by choś wirtualnie znaleźć się w zachodniopomorskim. 12 razy spędzałam wakacje w Międzywodziu i za każdym razem byłam w Międzyzdrojach. Uwielbiam Twoje okolice, ale odkąd mamy dzieci wybieramy się trochę bliżej do Dąbek (ale to też zachodniopomorskie )
Cudnie masz w ogródku i hortensje piękne, również jestem nimi oczarowana Pozdrawiam.

Witaj Basiu.
Jestem na ogrodowisku od niedawna i staram sie odwiedzić wszystkich. Dzisiaj Twoja kolej. W Miedzyzdrojach zakończyliśmy z mężem naszą wakacyjną przygodę rowerową. Szkoda, że nie wpadłam do Ciebie wcześniej. W telegraficznym skrócie moje odczucia po spacerku wirtualnym:
- Dom śliczny, ogród prześliczny i gospodyni urocza,
- Szkalarnia doprowadziła mnie do zazdrości,
- mostek bardzo mi sie podoba, wcale nie jest kiczem,
- piesek przesympatyczny, mój podobnie uwielbia kominek i ciepły kocyk,
- kompostownik gustowny,
- mąż zdolny i pracowity, a to prawdziwy skarb. Mój tez wiele rzeczy robi sam. Podobnie jak Twój sam zbudował drewutnię, zrobił podbitkę na domu, ułożył polbruk .....

Bedę do Ciebie zaglądać i zapraszam w moje skromne progi.

Mam, jak zwykle, nieprzyzwoite zaległości w Ogrodowisku, odwiedziny Zuzy mnie zmotywowały, żeby trochę je nadgonić, pozaglądać do Was, pokazać, co u mnie słychać.
Dziś porobię trochę zdjęć, teraz wrzucę jedno zrobione kilka dni temu - moje chłopaki przy pracy. Po ubiegłorocznych pracach brukarskich zostało trochę kostki, dwa bigbagi stojące w ogrodzie to wątpliwa dekoracja, więc chłopaki wzięli się za jej wyrobienie.
Z bloczków murkowych mąż zrobił wejście do wędzarni (nad którym archeolodzy za ileś set lat będą się ciężko głowić, cóż to, u licha, było ) a z pozostałej kostki z synem dorobili chodniczek z tyłu budynku garażowego.
Dziś muszę popstykać fotki trawom, zaczynają pięknie kwitnąć.