Właśnie na własnej skórze doświadczyłam jak bardzo prawdziwe jest powiedzenie "lepsze jest wrogiem dobrego"! Mój M. dostał proste zadanie wykopania trzech dołów po nowe róże. Doły miały mieć wymiary 60x60x60. Ale mój ambitny M. uznał, że lepszy będzie rów o głebokości prawie metra! Zanim się zorientowałam, że to jest takie głębokie, to już wsypałam z pięć taczek mieszanki dla róż. One tam pewnie nigdy nie dotrą, a ja przypłaciłam ambicje mojego M. bólem krzyża! No ale The Faun (czyli w Polsce Granny), Sharifa Asma i James Galway siedzą w ziemi! Tylko Tha Faun ma kwitki - oto one:
Kwitnie też Jalitah, ale wygląda zupełnie inaczej niż miała wyglądać! Kwiat jest piękny, ale jednolicie kremowy, a miał być różowo-łososiowy w środku. Podobno to za mało kwaśna ziemia. Może ktoś wie coś na ten temat? A wygląda tak:
Hortensje Limelight i Anabell mam zamiar posadzić w tym miejscu między jałowcami (nie do końca są urodziwe, ale szkoda mi je usunąć), a w rogu pomyślę o zacisznym kąciku z ławeczką i parasolem, bo tam patelnia cały dzień.
Z drugiej strony planowanego miejsca na ławeczkę czyli tam gdzie szmaragdy, jeszcze myślę, może kolor żółty? mam w przedogródku tuję o żółtym zabarwieniu, jest dość duża (około 170 cm), więc mogłaby być poczatkiem tamtej rabaty?
Te niby płożące tuje są do wykopania, wprawdzie moja Kora uwielbia między nimi biegać, ale kącik wypoczynkowy jest ważniejszy
Za jałowcami widać drewutnię, tam zrobię rabatę różaną. Teraz rośnie Clematis i róża NN która nie kwitnie w ogóle, a tuż obok rododendron, którrgo przesadzę bliżej jabłoni.
Słońce jest tam praktycznie od 10, 11 rano do samego zachodu. Tam przestawię pergolę od winorośli jedną wzdłuż płotu, a jedną wzdłuż drewutni (żeby ją zasłonić od strony kącika wypoczynkowego). Mam zamiar posadzić róże pnące z winobluszczem ( nie wiem czy tak można?...i tu proszę wszystkich o poradę jakie pnące polecacie, które długo kwitną i nie są zbyt kłopotliwe?????) i na dole róże okrywowe The Fairy (za namową Anity), no chyba, że ktoś ma inny pomysł
częściowo zagospodarowana rabata, nadal wiele do zrobienia, ale powoli, powoli zbliżamy się do końca
oraz rabata, która zostanie zagospodarowana kiedyś tam, jak wpadnę na jakiś pomysł, od niej wszystko się zaczęło, teraz już z kantem, niedługo porządnie wygrabiona i obsypana korą, żeby tak nie straszyła pustostanem
Moniko wklejam zdjęcie tego mojego "nieszczęsnego" powojnika, taki sobie jest, ale żal mi go wykopać chciałabym go jednak podsadzić bardziej efektowną odmianą
Ta rabata musi przechodzić w następną ( tu gdzie stoi doniczka z berberysem) – myślałam o krzewuszce o bordowych liściach 3 sztuki, (takiej niewysokiej wersji) no i ewentualnie jasnych żurawkach , które znoszą trochę słońca.,
Na następnej rabacie już rośnie hortensja ogrodowa (która jak się naczytałam trochę kłopotliwa potrafi być, ale myślę, że dam radę) w towarzystwie host i trawy (na razie to trawa pampasowa, ale jak ją przemrozi to zmienię na inną). Tutaj docelowo przed hostami ma być ciurkadełko- małe, bo mały ogród
, no a później już jest całodniowy cień od jabłoni i tam przesadzę swój RH i dokupię jeszcze jeden i może trzy azalie?
W prawym rogu sąsiad (z którym graniczę tylko tym narożnikiem) postawił drewniane przęsło, które zasłania cały świat, tam już rośnie na nim bluszcz(od mojej strony), ale przed nim nic słońce tam zagląda od rana do 13-14. W tle widćc bukszpan (nie ma go już bo rośnie na rabatce)
O matko !!! CUDO!! To jest dopiero powojnik... a nie te moje bidy z nędzą
Gratuluję i szczerze zazdroszczę...no może gdyby moja Pamela tak zaszalała to faktycznie ławeczka by znikła ale raczej u mnie małe szanse - zobaczymy zresztą! Dzięki Ci za tę fotę jest świetna!! Ile lat on ma?
Podoba mi się ławeczka z powojnikiem, ale z tego co pamiętam jest to powojnik alpejski i jeśli rośnie tak jak 'Frances Rivis' to będziesz musiała go chyba podcinać żeby na ławeczce usiąść. W każdym bądź razie mój alpejski ma całkiem niezłe rozmiary.
Wiem, wiem, na to właśnie liczę Ma być bardzo obrośnięta! I tak nikt na niej nie siada
Masz gdzieś zdjęcia swojego powojnika? Chętnie bym zobaczyła Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny.
Pozwolę sobie pokazać go u Ciebie Posadziłem go, aby zasłonić brzydki garaż, który sąsiad postawił na granicy. W tej chwili góra jest ładnie zarośnięta (nawet wewnątrz garażu sąsiada). Dołem troszkę się "ogołocił" i muszę pomyśleć o posadzeniu czegoś, co to zamaskuje.
Mnie już się karmnik podoba.Ale zdjęcie wróbelka pod słonecznikiem,za wszystkie inne stoi!
Czekam na aktualne zdjęcia.Pozdrawiam i na przywitanie....... oczywiście kwiatek.
Ja już po ogrodowych odwiedzinach......zebrałam wiaderko borówek,ale wpadła ciężarna synowa i...... oddałam cały zbiór ,potrzebującej dla zdrowia.
I mam luzik!
Miłego wieczoru!
Jednak dostrzegłam coś wspaniałego wiem...wiele osób walczy z mchem mi osobiście bardzo, ale to bardzo się on podoba( nie na trawniku oczywiście)
U mnie pojawił się na bruku, w miejscu gdzie jest kran, przesadzam roślinki....ogólnie dużo wody i wiele rzeczy się na tam dzieje...........
Strasznie bym chciała żeby tamte miejsce zarósł całę Mam nadzieję że się rozrośnie
Tylko nie myślcie, że jestem szalona
Czyż nie wygląda uroczo............
Diano ! Faktycznie śliczny ! U mnie tez się na bruku pojawił w tym roku i mąż cos sugerował że będzie rozpychał alejkę czy coś takiego.. ale jeśli chodzi o mnie TO NIECH ROZPYCHA: Taki jest fajny i ładny!