Aniu asc, najpierw sama popróbuję swoich sił - już pierwsze przymiarki zrobione - choć niewątpliwie ekipa u Zbysia to sami profesjonaliści i ciężko będzie mi z nimi konkurować
Aniu monte - dziekuję za ogrodowe komplementy
Bogda, będę pamietać - na razie chwaściory usuwam i niekiedy zaskakuje mnie to co po ich wydarciu odkrywam oto dowód - znalazłam po chwastami malutką, kwitnącą hortensję
Niestety w tym roku wegetacja w Anglii jest spóźniona o 2 tygodnie w porównaniu do lat poprzednich i te rabaty Oudolfa nie były jeszcze w pełni swojego kwitnienia. Zupełnie brakowało różów i amarantów tawułek czy pysznogłówek. Ale jak to mówią nie można miec wszystkiego.
Hortensję dostałam od koleżanki kiedy zaczęliśmy budować dom, rosła razem z domem i nieźle się zadomowiła chociaż przeszła też wiele - kopanie, tynkowanie, brukowanie...
[
Tak to wyglądały po wyjęciu z piwnicy, obcięciu i prysznicu
Witaj
Poczytałam o Twoim sposobie przechowywania i rozmnażania pelargonii. Robie troszkę inaczej.
Te badylki mnie zaskoczyły!
Ja swoją mateczną zostawiłam.Myślałam ,że padnie-jak pobiorę młode pędy, a ona kwitnie obłędnie! i teraz mam dylemat,co z nią robić na jesieni.
Już sie zastanawiam ,gdzie pomieszczę sadzonki ,bo dokupiłam nowe na wiosnę i będę mieć własną"produkcję" czerwonych, łososiowych i biało-różowych!
Jakby coś Ci nie wyszło to wiesz gdzie szukać!Pozdrawiam.
PS podoba mi sie pomysł połączenia z hostami.
Odgapiam!
moje czerwone posadziłam przy trzmielinie