Cały plan jest ok, ścieżkę z płyt w wersji I można by było nieco "dokleić" do krawędzi rabaty, a nie prosto, można na dole nieco inaczej też poprowadzić linię trawnika, tak żeby prawa rabata na dole była chudsza (więcej trawy) a lewa linia podniesiona do góry. Będzie bardziej spójnie i ładniej.
Prawa dolna rabata jest za "gruba".
Narysowałam dwie linie: czerwoną i zieloną, obie chudsze
Danuś bardzo Ci dziekuję
coś w końcu zaczyna układać się w całość
cieszę się jak głupia, choć wiem że przedemną jeszcze duuuuużżżżooooo pracy
spróbuję ten projekt w kolorze , no i jeszcze go dopracuję
Agawa to roślina suchych terenów, w liściach magazynuje wodę i wytrzyma bez niej długi czas.
Jednak jestem zdania, że u nas w ogrodach latem można tej wody dawać regularnie, ale bez przesady. Konieczne stanowisko słoneczne po przyzwyczajeniu wiosennym.
Konieczny drenaż i dziura w donicy.
Jesienią ograniczamy podlewanie az do całkowitego zaprzestania w październiku.
Wtedy też przenosimy ja do pomieszczeń gdzie będzie zimowała.
Zimowanie w 5-10 st, bez podlewania. Jeśli temp. wyższa - trzeba trochę podlewać. Najlepiej jeśli ma jasne stanowisko, w ciemnych pomieszczeniach liście bledną i "wyciągają" się.
Agave "Stricta"
Agave victoriae - reginae - agawa królowej Wiktorii
Hej,czy zna ktoś może odmianę tego wrzosa, w sklepie nie było napisane nazwy ,ponoć ma kwitnąć na różowo . ,
Bardzo ładna odmiana, bo kolorystycznie w dużej plamie świetnie wygląda z innymi odcieniami, ożywia wrzosowisko.Wg mnie może to być także odmiana "Wickwar Flame". też kwitnie na różowo.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny.
U mnie skończyły się upały, ale dziś od rana leje, więc znowu nie mogę wsadzić roślin, które czekają w doniczkach w kolejce. Najpierw było za gorąco, a teraz na łeb woda leci. I tak źle, i tak niedobrze.
Może jakąś hortensję wkleję, żeby humor poprawić.
To wyjątkowa odmiana. Mam ją dopiero od wiosny i mimo że taka młodziutka, a już tak obficie kwitnie.
rzeczywiście śliczna Wandziu, taka subtelna
ja na razie wstrzymuję się z kupowaniem roślin, bo znowu u mnie bałagan się zrobił!
U nas straszny upał, przekroczyło 33 w cieniu, ty też dziś nie szalej z praca
a kfiatucha zostawię
Skąd u was ten upał Irenko? u mnie go nie ma Deszcz i ulewa ale to nawet dobrze bo nie muszę podlewać.Kwiatuchny śliczne ,,,,u mnie przeważają polne i też są ładne hi Jak się nie ma co się lubi itd.dzisiaj nie pracowałam w ogrodzie wnusia mi zachorowała trzeba było jechać do lekarza Myślałam że to różyczka a to dziwny wirus z wysypką .Co to za wirusy w dzisiejszych czasach ? Bidulka ,,swędzi i ją i piecze ,,, wreszcie zasnęła .Dzięki za wizytę lubię gości Pozdrawiam serdecznie
a potem do nas przyszły burze i wiatr, w szybkim tempie bałagan, połamane kwiaty i gałęzie!
mam nadzieję, ze z wnusią juz ok, tak z maluchami bywa, chociaż faktycznie jak się poróna, kiedyś mniej dziwacznych chorób było, przynajmniej wtedy jak wychowywałam moje dzieci
pozdrawiam serdecznie, a kwaity polne też piękne
Cały plan jest ok, ścieżkę z płyt w wersji I można by było nieco "dokleić" do krawędzi rabaty, a nie prosto, można na dole nieco inaczej też poprowadzić linię trawnika, tak żeby prawa rabata na dole była chudsza (więcej trawy) a lewa linia podniesiona do góry. Będzie bardziej spójnie i ładniej.
Prawa dolna rabata jest za "gruba".
Narysowałam dwie linie: czerwoną i zieloną, obie chudsze
Dzięki dziewczęta za komplement ale ja już jestem kobietą w dojrzałym wieku , w tym roku mam 40 mam nadzieję, że nie będę miala kryzysu...........
Lekka poprawka co do moto............. poki co jeżdżę jako "plecak" czyli pasażer z mężem, natomiast jedna córka włąsnie zrobiła prawko na moto.
Ale żeby nie było - ja też przymierzam się do tego (mam nadzieję, że nie jest to pierwszy objaw kryzysu wieku średniego)
A co do wieku córek to hm 19 i 20, wiem, że nie wyglądam ale już się do tego przyzwyczaiłam - i nawet jest to fajne hi, hi
a to my wspaniale nam się rozmawiało, dzieci szalały w baseniku, panowie dyskutowali..... przecudne popołudnie ! szkoda, że Ana jest tak daleko....
mam nadzieję na niejedno jeszcze spotkanie!
Jej dom, Jej ogród, Jej rodzina....wszystko zwala z nóg! było nam tak dobrze, że wcale, a wcale nie chciało nam się wyjeżdżać...... zasiedzieliśmy się zasłuchani w plusk wody, w śmiech dzieci, jedząc pyszności przygotowane przez Gospodarzy !