Aniu, jedne pachną bardziej, inne mniej ale wszystkie cieszą oczy Niestety nie wiem jaka to hortensja... może ktoś ją zidentyfikuje
Z nowych różyczek najbardziej pachnie Aquarella
Anito stroika już nie mam, bo był zimowo-wiosenny. Na dniach będę robiła nowy jak mi czasu starczy
Wrzucam dla ciebie linki 2 innych stroików-letnich
ps. Ja jeszcze zajęć nie prowadzę, bo kilka lat muszę polepić jeszcze, żeby uczyć. Myślę jednak nad spotkaniami w małych gropach kilkoosobowych tak hobbistycznie bardziej. Muszę najpierw jednak zakupić piec do wypalania a to troszkę kosztuje niestety.
Domi, Anitko-dziewczyny jesteście kochane! Dzięki wielkie za podpowiedzi. To wstąpię dziś po pracy do OBI po te preparaty, bo akurat takich nie posiadam
Anitko, cieszę się, że znalazłam tu na forum nie tylko imienniczkę, ale też miłośniczkę włoskich klimatów Dla mnie to jest cudowny kraj wzdłuż i wszerz, mimo kryzysu, który teraz ich dopadł. Uwielbiam tam wracać
Sycylia też fascynująca. W ubiegłym roku byłam w Taorminie- cudowne miejsce na wakacje
A tak Włosi radzą sobie w czasie kryzysu
P.s. A w Katowicach dziś leje z małymi przerwami.Właśnie wróciłam z miasta, bo załatwiałam służbowe sprawy i trafiłam na oberwanie chmury w momencie, jak wychodziłam z samochodu. A parasola oczywiście niet Jestem mokra jak kura, bo nie mogłam znaleźć blisko parkingu. To teraz lecę do firmowej kuchni po gorącą herbatkę i wracam do przewracania papierów
Witam was w zimny poniedziałek.Cieszę się,ze nie zapomnieliście o mnie mimo,że rzadko tu bywam.
Wczoraj miałam u siebie spotkanie ogrodowiskowo.forumowo ogrodnicze kujawiaków.Było bardzo wesoło i sympatycznie.
Też sobie pomyslałąm o uporządkowaniu; studnie przenieś, miłorzęby są cudne, a widziałam taki o nazwie Chrobry, szczepiony na pniu i w kolorze variegata; wkleję ci fotkę; bukszpany i lawenda fajnie sie komponują, a jabłoń też bym i modrzew wywaliła dałabym tam trawy, jakies wysokie, albo fontannowe
..skorzystałam z Ogrodowiskowego przepisu juz po raz drugi... tym razem wariacja z brzoskwiniami, na dzisiejszy powrót do domu z kolonii mojej córki...do tego obowiązkowo cappuccino...mmmm...
Pogoda weekendowa marna, nic się robić nie chciało...patrzcie co moja starsza córcia na poprawę chandry postanowiła zrobić może nie wyglądaja jak drożdżówki z cukierni ale wierzcie mi były pyszne
=
Że jak?? Nie wyglądają? a to ze obsliniłam monitor to nic nie znaczy??
[img size=341x480]
wciskam kanny ponownie ... poprzednio zostały totalnie zignorowane a to największy (dosłownie) mój sukces ogrodniczy ... gdybym stanęła obok ja byłabym niższa )) ...
A ja macham i ciumkam do Adasia
Kany dorodne.. masz dobrą ręke do roślin... wszystko ci łądnie rośnie... ogrodu nie poznaję....
uff...2 dni bez kompa, i chocby nadrobienie twojego wątku, to nie lada wyzwanie! juz jestem na bieżąco, uchachana, że hej i od razu pozdrawiam Adasia, co za miernik robi sukcesów twoich ogrodowych
a kanny wybujały gigantyczne, kwitnąć będą do października, a na drugi rok masz taki ich zapas, że połowę swoich bagien obsadzisz!
wiedzę ogrodniczą podziwiam, same białe kolorki jakoś nie do końca widzę, bo smutnawo będzie; weranda potrzebuje tonacji odpowiednio zestawionej i jedynej w swoim rodzaju ale to tak mimochodem, słuchaj tylko siebie i już!
A dziś coś na niedzielę do kawki, ciasto drożdżowe z ogrodowiskowej kuchni, tylko z jagodami.
Przepyszne
Witaj Aniu!
Cóż za zbieg okoliczności, ja też robiłam w piątek drożdżaka z ogrodowiskowych przepisów, mój był z borówkami. Oczywiscie został spałaszowany do ostatniego okruszka.
Pozdrawiam