To wszystko zależy też jak jest ta kora. Czasem to wygląda bardzo "śmieciowato". Takiej nie kupujcie. Powinna być przekompostowana o jednolitym wyglądzie, bez gałęzi.
Ja jestem pozytywnie nastawiona do kory, ale ładnej i nie dla róż. Różom lepiej będzie pod kompostem, rozłożonym obornikiem krowim lub próchnicą.
Danusiu kupiłam teraz bukszpany z gołym korzeniem . pomyślałam że dam sobie z nimi ne pewno radę , ale nie przewidziałam że sprzed z allegro przyśle mi je z tak przesuszoną bryłą. porządnie leja u nas od tygodnia ,ale zastanawiam się czy dadzą radę . jak myślisz , czy można podsypać nawozem czy lepiej to zostawić naturze.
Lepiej nie nawozić, nie pobiorą nawozu. Muszą najpierw pobrać wodę
Takie odchody powinno się chyba ususzyć i dopiero potem je rozcieńczać lub posypywać pod roślinami, ale dalej od pnia. Choć nie jestem pewna, nigdy nie stosowałam. Na pewno można dodawać do kompostu, można też jesienią dodawać do gleby.
Wyszukałam, że niektórzy nasypują do pojemnika połowę odchodów, dolewają wodę do pełna i zostawiają na tydzień. Potem taką gnojówkę rozcieńcza się w stos. 1:10 a nawet bardziej. żeby nie popalić roślin. i podlewa, ale nie częściej niż raz na 2 tygodnie. Umiar tu jest wskazany i obserwacja, jak roślina reaguje.
Mądrze tutaj rozmawiacie dziewczyny. Ja także podświadomie w swoim małym i zamkniętym murem ogrodzie poszukiwałam spokoju, wyciszenia, choć wcześniej miałam tutaj także w pewnym momencie czerwień. Biel to jest to i zieleń - uspokaja.
Dla osób powolnych czerwień będzie odpowiedniejsza
No i nawet ta zasada, że woda powinna płynąć w stronę domu - popieram, no bo jak by wyglądał wodospad, który od nas "odpływa"?
Na tej łezce posadź pienną trzmielinę (powinna rosnąć) i trzy kule z bukszpanu, coś jak na tym zdjęciu. A całą powierzchnie wolną obsadź dywanem z pachysandry.
Coś jak tutaj. Tu jest tuja żółta na pniu.
Żółta niska roślinka to tojeść rozesłana "Aurea" a siwe trawki to kostrzewa sina. No i żwirek.