Dzień dobry Iwonko dobrze,że nie tylko ja od rana na O siedzę arek
Tak zmieniłam avatarek bawiłam się wczoraj nowym telefonem i usunęłam poprzedni to musiałam zrobić już coś nowego. Byłam w Ogrodach Hortulus.Jeśli jeszcze nigdy nie byłaś a będziesz w okolicach Kołobrzegu to polecam A tak na marginesie to nie mogę wgrać zdjęć na O z telefonu i doprowadza mnie to do szału
Pytałaś się, czemu tak zimno?
Żeby można było przesadzać, kopać i się nie lenić na leżaczku
Będzie ciepełko, jak już zrobimy wszystko. czyli w tym roku już chyba nie
Jak fajnie zobaczyć znajome twarze i poznać twarze których nigdy nie widziałam.. Bacowa, Mirka fajne laseczki LyraBea.. tam mnie jeszcze nie było, a bardzo podobna do Kuklika Joli jakoś teę nigdzie nie widziałam..
Zginęła piękna dziewczyna i jeden przystojniak.. wcale się nie dziwię
Iwonka wiesz, że u mnie w ogrodzie już miejsca brakuje na chciejstwa, więc zakupów nie planuję tzn.mam wybrane trzy róże, ale Piotr mówił, że teraz ich nie mają w sprzedaży, będą jesienią.
Wybrałam róże: Jude de Obscure, Abraham Darby i Piano.
Bym chciała zlikwidować dwa krzewy słoneczników szorstkich i w te miejsca posadzić róże np. Rosarium i Eden Rose, ale to musi się eM zgodzić, bo to kwiaty po jego babci, chętnych na te krzewy już mam
Twoje wymagania różane spore, ale znajdziesz odpowiednie
Iwonka to jest najszersze miejsce na rabacie bylinowej. Śliwa wiśniowa posadzona na chwilę została na stałe, podobno budleja - rosną centralnie na środku.
Za rozchodnikami posadziłam przetaczniki ciemno - różowe, które mnie denerwują, bo się pokładają. Może za rok będzie lepiej.
Następnie rośnie hortensja, którą przytargałam od obcych ludzi - będzie wielka, po bokach jeszcze małe rozplenice i miskanty ML, a za tym rosną różne przesadzone z przedogródka i inne rośliny - taki bałaganik.
Mirelko, zdjęcie z motylami chyba miało najwięcej zacytowań.
Szkoda, ze to Rosarium tak daleko ode mnie (250 km).
Kiedy się tam wybierasz? Pewnie z różyczkami wrócisz?
Ja dziś rano siedziałam na ich stronie i oglądałam różyczki. Twoją Aphrodite też tam znalazłam. Po tym, jak mi po zimie Giardinia wymarzła, obiecałam sobie znaleźć dla siebie róże o wyższej mrozoodporności. Muszę teraz dobrze poszukać. Chyba znalazłam miejsce na 5 róż. Teraz bym musiała tylko skompletować takie, co długo i pięknie kwitną, są zdrowe, mają wysoką mrozoodporność, pachną i sa w odcieniach burgundu i różu Dość sporo wymagań
Ja do Edytki lubię zaglądać. Ona prowadzi ogród z taką konsekwencją (biały i różowy), że jak zaglądam do niej, to pozwalam sobie dzięki temu poskromić troszkę zapędy kokoszki.
Ale z moim Zbyszkiem wcale to nie jest łatwe.
Jak ja chce kupić coś różowego, to on czerwony i pomarańcz. Znowu dokupiłam róże na jego pomarańczową różankę
Było tylko pytanie: podoba ci się? Chcesz? I już stał z różą w ręku
O floksy też się dopomniał, czemu ja sobie wzięłam dwa różowe, a on ma tylko jeden fioletowy? No i jak małe dziecko, musiał zabrać drugiego fioletowego
Dobrze, ze pomarańczowych floksów nie ma. Ale cudnie pachną
Iwonko, pomysł na spotkania jest bardzo dobry Jak nie będzie chętnych, to ja do siebie jeszcze raz mogę Was zaprosić, gdy będą już kwitły wszystkie hortensje Mirka, zaskoczyła nas bardzo pozytywnie i zainspirowała, to świetny pomysł na wymianę roślinną
A ja nic nie mówiłam o pysznogłówkach, bo ja tak po cichu zazdrościłam
Liczę na to, ze trafię jeszcze na takie kolory jak u Ciebie, a jak nie, to kiedyś do Cibie się uśmiechnę A może się wymienimy, bo mam białe i taki mocny róż
Ewa, 4 odcienie. A nic nie mówiłaś, ze ci się marzą. Rok temu dostałam dwa kolory od Małej Mi, a w tym roku przysłał mi Łuki
Wczoraj kupiłam dwa kolory floksów. Wieczorem Zbyszek naliczył, ze mamy już 6 odcieni
Na przedniej rabacie za rh rosną floksy. Cudnie pachnie przy wejściu, jak się rozwiną. W sobotę jeszcze prawie nie kwitły. Ale już zaczynają
To może stworzymy tradycje corocznych spotkań? Nawet by mi się to podobało
Ja z niwaki już jestem bardzo zadowolona. Oczami wyobraźni jest piękny. W życiu bym nie umiała się tak zabrać, a przy okazji szkolenie przeszłam. Nawet nie miałam pojęcia, że Krzysiowi tyle czasu to zabierze
Muszę tylko wykopać tą jesienną kępkę niebieskich kwiatków. Znowu nie pamiętam, jak się nazywają. Chyba je wsadzę do doniczek i przy najbliższym spotkaniu ktoś znajdzie się chętny.
Bardzo mi się podobało, że Mirka przywiozła roślinki i każdy mógł zabrać, co tylko chciał Teraz jak coś będę wykopywać, będę sadzić do doniczek dla chętnych
Jolu, mogłaś skrętniki wybierać w kolorach. I wziąć więcej. Ja jako gospodarz spotkania czekałam, aż każdy sobie wybierze skrętniki, a ostatecznie przypadło mi ich najwięcej. Cieszę się, bo w sypialni zawładnęły moim parapetem.
Mirko, bardzo ci dziękuję za roślinki. Za hortensje i skrętniki. Zostało jeszcze dla mnie trochę cebulek szafirków ku mojej uciesze, bo je bardzo lubię
Wczoraj pojechałam po ziemię do hortensji, a wróciłam z roślinkami. Zawilce pójdą na baronową. Taki był kiedyś plan, ale mi wiosną wymarzły razem z ML. Chyba je trzeba okrywać kopczykiem na zimę.
Dziękuję za radę w sprawie podlewania skrętników. Jak często trzeba je podlewać ? Tylko chyba tak, by nie przelać ?
Łuki, czym opryskać na mączniaka? Choć nie wiem, czy to to... Pojawia się biały nalot... Zauważam po deszczach pierwsze objawy na pysznogłówkach. Dosłownie kilka listków...
Trochę za wcześnie...