Reniu rozumiem tą niecierpliwość tym bardziej, że można mieć ją za niewiele, a w przyszłym roku będzie jej już bardzo wiele
Sebek był czas, że miałem strasznego hopla na punkcie zbierania kolekcji wszelakich roślin, już mi minęło, ale problem z tymi kolekcjami jest do dzisiaj
Tereso bardzo dziękuję

liliowce najlepiej trzymać jest w jednym miejscu, mnie w końcu się to udało bo były strasznie rozrzucone po ogrodzie, chociaż nadal kilka takich mam co rosną tam gdzie nie powinny
Asiu nie dziwię się, ja drzewa do tej pory wiązałem dopiero wtedy kiedy wichura mi je chciała złamać i w biegu czym popadło

Mówisz masz 84 drzewa... to o ile dobrze pamiętam powierzchnię Twojego ogrodu mogę sobie spokojnie jeszcze coś dosadzić przy moich 14 drzewach
Ewo na żywo też już to dobrze wygląda, a będzie tylko lepiej
Justynko jak moje 40 sztuk w przedogródku odchoruję tegoroczne roszady to też będzie szaleństwo, bo w tym roku średnio, ale nie jest źle.
Czym młodsza odmiana liliowca tym niestety kapryśniej się rozrasta, ale czasem kwiatem wynagradza ten spory minus