Stipa w sezonie fajniejsza, ale właściwie trzeba siać co roku, bo zimy znosi marnie, nawet jak przezyje to tylko czesc kepy w kolejnym roku odzywa i pozno robi efekt na rabacie.
Co do carexow to trzeba porzadnie przemyslec sprawe.
Mi zeszlej zimy, padły wszystkie Evergoldy, Gold Fountain i Amazon Mist - Ty masz lepiej osłonięty ogród to może te odmiany zimować będą lepiej.
A może daj tam seslerie jesienną z szałwią lub rozchodnikami lub jeżówkami i kule bukszpanowe lub Miriam?
Z jeżówek w to miejsce polecam Ci jakieś niższe odmiany, typu Butterfly Kisses, Dixie Belle, Glowing Dream, Sweet Sixteen lub Green Jewel.
Marta, zachwycona jestem zdjęciami!
Hortki masz przepiękne, widać, że to wieloletnie okazy!
A w ogóle całość pięknie zaaranżowana i w ogóle czuję jakbym wtedy wiosną była w zupełnie innym ogrodzie, bo odkrywam go na nowo.
Aniu, robiłam sobie rozeznanie tej drawy u kilku dziewczyn, które ją mają, w większości przeważały opinie, że w reprezentacyjne miejsce się nie nadaje.
Iwonka będzie mi nasionka maków wysyłać i przy okazji wrzuci też nasiona melicy. Mam zamiar z nią spróbować, ale nie w tym miejscu, gdzie na początku planowałam.
Wiesz, że masz rację, zima będzie na upewnienie się w swoich planach, znając życie to coś tam nowego się jeszcze wykluje, sezon właściwie zamknięty, zostało cebule posadzić i jeszcze trochę prac porządkowych, ale to już nie związane z grzebaniem w ziemi.
Zapomniałam jeszcze tylko, że graby chcę posadzić.
Ale Ty mi Aniu przyjemność zrobiłaś tym co napisałaś
Mi też zeszło zanim poczułam, że idę właściwą drogą, wiele błędów popełnionych, mnóstwo roślin do przesadzenia jeszcze, ale w głowie już sobie poukładałam co i jak, w tym roku zrobiłam porządek z terenem, a przyszły przeznaczam na poprawianie nasadzeń.
Jak patrzę na plan jaki miałam na początku roku to sporo rzeczy zostało na papierze, ale znowu inne zrobione, których nie wymieniałam, więc nie ma źle.
A rewolucje to ja ciągle mam nowe w głowie
Na spotkanie też mam ochotę, ale tym razem muszę się przychylić do tego co rodzinka wymyśli, bo ja już w tym sezonie byłam na ZtŻ i w Wojsławicach.
Wielki ukłon w Twoją stronę. Widziałam jakie "hektary" przerobiłaś, masz prawo być zmęczona i zła. W jeden sezon tego dokonałaś. Na wiosnę dostaniesz powera i wszystko nadrobisz, może jeszcze plany się pozmieniają przez zimę i będziesz szczęśliwa, że teraz nie zdążyłaś?
Edyta masz jeden z najfajniejszych wątków na forum, zawsze można czegos interesującego sie dowiedzieć a nie tylko pierdu pierdu i nabijanie stron a Twoja pracowitość przyprawia mnie o kompleksy! ale zyję nadzieją że teraz gdy mam juz plan to przyszły rok nalezy do mnie hahahahahha
miłej nocki
No to możemy sobie piąteczkę przybić U mnie cały rok upłynął pod hasłem "usuwanie chwaściorów i krzaczorów" - najpierw pod żywopłot grabowy, potem na przedpłociu i na koniec część użytkowa - szczerze to już jestem zmęczona i trochę zła, że przez to nie udało się pozmieniać tego co mi nie pasi na istniejących rabatach - ale może to i dobrze, bo co bym robiła w przyszłym roku
Mam akurat urodzaj okazji, albo Kapias albo urodziny chrześniaka, jeśli bedziemy jechac to na cały weekend, bo daleko, ale spotkanko wolę, jeszcze jakby pogoda ładna była to zdecydowanie!