Po tej stronie co pikalo było ok, a teraz chce zamontować na ta część niedawno doprowadzona do porządku, tam zawsze ryly konkretnie, bo za płotem są nieużytki, zobaczymy czy na taki wzmożony atak taki odstraszacz tez podziała.
Iwonko, mi się wydaje, że już ogród niespecjalnie na focenie się nadaje.
Jest sobie ta rabata przy domku, ale wyglądać to ona nie wygląda, jarzmianki ledwie z kamieni wyglądają, liliowce podwiązane do patyków, róże o tej porze marne, mam nadzieję, że wiosną jakoś się rośliny na niej pozbierają i straszyć nie będą.
Z nasionkami nie musimy się spieszyć, mamy czas do wiosny
Mam akurat urodzaj okazji, albo Kapias albo urodziny chrześniaka, jeśli bedziemy jechac to na cały weekend, bo daleko, ale spotkanko wolę, jeszcze jakby pogoda ładna była to zdecydowanie!
Fajne Twoje tereny odzyskane, świetna robota. Też walczę po mału ze swoimi chaszczami w pewnym miejscu, szkoda tylko, że fotki nie zrobiłam przed, bo niektóre chwaściory większe ode mnie były. Skrzyń na warzywnik kiedyś się doczekasz, dechy już masz, nabieranie mocy urzędowej nieraz bardzo długo trwa