Kochana u Cibie wygodnie byłoby kupić amanogawa, bo rośnie do góry i jest wąska a kiku może się na szerokość rozrastać Ania ma rację wiśnie ozdobne kwitną bardzo krótko....
Aniu jest tam bardzo duż ociekawych i starych okazów, bo Sapiehowie byli miłośnikami podróży..i przywozili dużo ciekawych rośłin, które dotarły do naszych czasów..... a teraz wiele z nich zjada jakiś grzyb..... aż serce bolało na to patrzeć.... magnolie, jaśminowce....zapach z odległosci kilkudziesięciu metrów powalał.... i ta plątanina konarów i gałęzi..chyba cisów... wierzby zanurzone w wodzie.... robi wrażenie...
Idę spać, bo zaraz trzeba wstać..ale dam jednak zagadkę na dobranoc...co to jest.???..... od razu mówię, że sama nie wiem co to może być.... nie było tabliczki.... a jak chodziłam z przewodnikiem..to...jakoś nie interesowało mnie nazewnictwo...
Szczęściara faktycznie piękne, Ania kawałek korzonka dla mnie a jeszcze chciałam zapytać czy będziesz chciała kawałek kliwii pomarańczowej , bo będę rozsadzała swoją?
Zobaczymy ile dostanę od Pani..ja kbędzei do poziału to napewno dostaniesz..... piwonię NN..... za kliwię dziękuję, bo ja jedna mam.......a ogółnie moje kwatki w domu to traktujępo macoszemu i tylko zamiokulkas i storczyki są w stanie to przeżyć .....
Za to na stawie w Krasiczynie było dużo, cudownie kwitnących lilii... (to sąchyba lilie)
A tu było na tyle jasno, że coś wyszło..... coś cisopodobne....
To wiśnia Kiku-shidare-sakura, w maju kwitnie, a jesienią ma czerwonawe listki....
Ania miałam już spać ... ale nie musiałam to sobie zrobić ... dokładnie tak ... ja Kiku sakura muszę mieć ... chyba na dachu garażu ale mieć ... mieć ... mieć ... absolutnie ...
namierzyłam dziś rozrodczość na skalniaku ... mam jukę ... tj myślałam że mam jukę a ja ... ... mam juki ... obok tej starej - która nota bene jest uprzejma po raz pierwszy zakwitnąć - jest mała i też ma kikutka, który mam nadzieję rozwinie kwiat ... jestem dumna jak paw ... rozrodczość na mojej ziemi ... wywraca do góry nogami ...
Pocieszę Ciebie..nie musisz jej mieć.... kwitnie bardzo krótko..i po co ci coś takeigo..co jest ładne przez tydzień?????
Aniu, no cóż mogę powiedzieć, dołączam się do pochwał, ogrom piękności w Twoim ogrodzie,
Zostawiam buźkę na dobranoc
Dla mnie wzorem jest Twój ogród.. wiec pochwała... ma wielokrotne znaczenie....
A to zblizenie na korę cyprysika.... średnica pnia..hmmmm 80cm........ metr....... ???? A miałąm miarkę w plecaku...szkoda że nie zmierzyłam..a lipy, dęby miałbym problem zmierzyć ....
A t ocoś dal miłośników bluszczu...ten na drzewie piął się na wysokość.. wzroku..dalej juz zasłaniały go gałęzie...... nawet nie próbuję oszacować wysokosci...
A co to Ani nie ma? Idę juz spac więc i Tobie miłych snów życzę. I do jutra ale jutro bedę wieczorem bo mam lekarza i kilka spraw do załatwienia a ma padac....
Dobranoc Bożenko...ja też już uciekam spać....
a dziś takie jajeczka znalazłam.... na szczycie wieży kościelnej....
I panorama Przemyśla...pięknie położone miasto, z pięknymi zabytkami.... z bliskością arboretum w Bolestraszycach... w któym jeszcze nei byłam..
Ale zajechałam pochodzić po parku w Krasiczynie.... trudno to nazwać parkiem..jest wielkei..i jest dzikie..ludzie tu niewiele ingerują.... najstarsze drzewa maja ponad 150 lat........ są olbrzymie...... pogoda była kiepska....a drzewa ogromne i trudno je zmieścic w kadrze..tzn się nie miesciły .... w dodatku przyszła burza....i pozamiatane....
Ale to jest .....chyba dam zagadkę do odgadnięcia...... zresztą podpowiem .....cyprysik groszkowy..... taki staruszek a wysoki do nieba...i korę ma prześliczną.....
O matuchno jakie hosty, czym Ty te swoje rosliny karmisz???
Bociek...nie karmię ich kompletnie niczym...nigdy nie widziały nawozu, Florowitu..... ja Florowit kupiłam dopiero w tym roku...dla rh..... i opryskałam je tylko 2 razy.. Ziemia jeszcze żyna, bo leżała odłogiem..... Tak mi się wydaje....
Witajcie
Weekend minął mi na pracy w ogródku było ciężko ale satysfakcja i zadowolenie ogromne Jeszcze trochę jest do zrobienia na froncie (wciąż nie wiem co posadzić przed bukszpanowymi kulkami ) ale zawsze to już kolejny krok. A efekt jest następujący.
Między tymi kulkami bukszpanowymi a ekranem z cisa rosną niskie trawy (nie widać ich na zdjęciu) jednak wyglądają niezbyt ciekawie i chyba muszę wymienić je na jakieś inne. Ale co przed kulki? Powinno być zimozielone, znoszące całodzienne słońce i niewysokie. Znacie coś godnego polecenia?
Ja mam w takim razie szczęście, bo moje piwonie sadzone kiedy popadnie, z czego popadnie ..rosną, kwitną....
A przy okazji opowiem dzisiejszą akcje..jadę sobiegdzież pomiędzy Przemyślem, a Rzeszowem... leje deszcz, a tu szpaler piwonii o jakich marzę ja i moja mama..... obiekt westchnień..i usilnych poszukiwań.... Piwonii w kolorze rh Franczeska...kolor ciemnego czerwonego wina..... cudo..... wiec hamulec...zwrot o 180 stopni i wracam.... Wlazłą mna ogród ... bacznie patrząc czy jakis wiejski burek mnei nie zatakuje..i spotykam siez sympatyczna Panią. Zapytałąm siegrzecznie ,cz yt obrzydkie...pod ogrodzeniem nie byłoby do kupienia, bo takie brzydkie, że musze mieć..... I będę mieć Pani powiedziała, że najlepiej w sierpniu, a przynajmniej po kwitnieniu.... Yupi, Yupi ja, ja ja.....
To wiśnia Kiku-shidare-sakura, w maju kwitnie, a jesienią ma czerwonawe listki.... i taki płaczący, parasolowaty pokój.... fot oz zeszłego roku, bo w tym dosć ubogo kwitła..trochęchyba przymroziło.. Gałązki już musiałąm ciąć bo sięgały ziemi...
Ania miałam już spać ... ale nie musiałam to sobie zrobić ... dokładnie tak ... ja Kiku sakura muszę mieć ... chyba na dachu garażu ale mieć ... mieć ... mieć ... absolutnie ...
namierzyłam dziś rozrodczość na skalniaku ... mam jukę ... tj myślałam że mam jukę a ja ... ... mam juki ... obok tej starej - która nota bene jest uprzejma po raz pierwszy zakwitnąć - jest mała i też ma kikutka, który mam nadzieję rozwinie kwiat ... jestem dumna jak paw ... rozrodczość na mojej ziemi ... wywraca do góry nogami ...
Dziś był najzimniejszy dzień lata do 26 lat! Ja to mam szczęście! Ale twardo pojechaliśmy na imprezę do pobliskiej szkółki Abbing pod hasłem "sztuka i ogrody". Kilka fajnych rzeczy było, a mnie udało się kupić brunnerę variegata, której od dawna szukałam. A na dodatek w tej samej doniczce zawieruszyła się też sadzonka miodunki plamistej, której nie szukałam, ale jak już jest to też się dla niej miejsce znajdzie. I krótka relacja jak zwykle:
tu moje dziecko zdecydowanie kroczy, jakby coś sobie upatrzyła; ostatnio bez tej walizki nie rusza się z domu
piec w kształcie rakiety
Ale miałyście fajny dzień, mimo pogody napewno wróciłyście szczęśliwe
Ja na waszym miejscu byłabym mega zadowolona......uwielbiam takie wycieczki
"Wymęczyła"te obrazy coś okropnego )))))))))
Męcz to balsam dla oczu i mobilizator do pracy we własnych ogrodach ))))))))
Witam i pozdrawiam i spadam po lubczyk
Marto będę teraz "męczyć"
Kwitną następne czosnki
widok z trawniczka
dostawa nowego zapachu na tarasie - kwitnie winorośl pachnąca