To skandal, żeby tak stresować ludzi. Moi rodzice czekali na działkę POD wiele lat i dostali co? Twardą glinę nawiezioną z buraczanych odpadów z cukrowni. Wiele lat uprawiania kompostu, nawożenia i teraz cieszą się piękną roślinnością, warzywami i owocami. I teraz niby trzeba to wykupić? Zgodnie z jakimi zasadami? Ja pierwsza grabie wezmę i do tego jeszcze widły.

Jola, pewnie, że ogródki zostaną, myślę, ze chyba faktycznie chodzi o monopolistyczną organizację zarządzająca ogródkami...a nie o osoby uprawiające te ogrodki działkowe... nie wyobrażam sobie, ze można by je zabrać ich właścicielom...

U nas gmina już nadesłała stosowne pisemka do Zarządu,że ...chyba nam wypowiedzą umowę,b o im bardziej opłaca się sprzedać działki.nawet za mały pieniądz,niż nie mieć nic.Podatki za użytkowanie nie wpływają do gminy.Stąd takie decyzje.A o rozwiązanie Krajowej Rady ROD też chodzi .To i jest zbieżność interesów rządu i gmin.

Na nasze działki też już jakiś czas temu były zakusy, ale nie ma zainteresowanego, który by ten teren kupił i coś na nim postawił. Więc zabrać i pozostawić jakom ugór to byłoby najgorsze rozwiązanie ...

Na razie sieję sadzę, i nie stresuje sie zbytnio Ogórki i pomidory pewnie jeszcze w tym roku spokojnie zbiorę

Ciągle pada ... czyli kolejny odcinek serialu "Pogoda dla chwastów"

Pogoda dla chwastów ale i dla pożytecznych też . Łażę z Barim i widzę że w polach ogromnie sucho jest.
Porobiły się szpary w ziemi szerokie na 2 cm. Deszczyk mile widziany bo za chwile wymyślą suszę i ceny w górę !!!

zbigniew_gazda napisał(a)

Pogoda dla chwastów ale i dla pożytecznych też . Łażę z Barim i widzę że w polach ogromnie sucho jest.
Porobiły się szpary w ziemi szerokie na 2 cm. Deszczyk mile widziany bo za chwile wymyślą suszę i ceny w górę !!!

Tak było i u nas jakiś czas temu, ale ostatnie 2 tygodnie mokre
I chłodno się zrobiło...

No nie dogodzi, nie dogodzi...
A mieliśmy trawę kosić bo nie ma kiedy.

Przed chwila w necie przeczytałam czyjeś wyznanie:
Kocham deszcz - on jeden na mnie leci
No to niech dalej pada ....

A ja wróciłam ze szpitala i po drodze znowu był sklep ogrodniczy
I nawet M. pytał: co jeszcze?, bo nie będę tu co chwila przyjeżdżał

Więc zachęcona tym wyznaniem nabyłam jedn a z najdziwaczniejszych róż pnących różę Twist
Nie pachnie, ale jakie ma kwiaty





Czekamy, aż przestanie padać (a właściwie lać), żeby pokazać jej miejsce docelowe, bo kratka kilka dni temu zamontowana czeka

Super zakup!

Haniu, poszalałam na obiad cukinia z działki, więc fundusze poszły na rozkusz

Tak mi się słoneczka w ten pochmurny, deszczowy i chłodny dzień chciało, że i rudbekia w koszu z zakupami wyladowała