Lubię czytać jak ktoś pisze, że nie boi sie cięcia
Elu, to moje "Wojtki", które też miały być wykrzyknikami na rabacie.
To były jeszcze czasy, gdzie o cięciu cisów mało wiedziałam i nie cięłam.
Dzisiaj na pewno nie dopuściłabym do tego aby tak wysoko urosły bez cięcia.
Tych cisów już nie mam w tym miejscu, przeniosłam je do drugiego ogrodu i jutro jak nie zapomnę to zrobię zdjęcie jak wyglądają po mocnym cięciu, które zaczęłam stosować po ich przeprowadzce.
Mam takie same doświadczenia w ogrodniczym z rundapem
Nie próbują ludzie innych sposobów tylko idą na łatwiznę, ale z drugiej strony, może nie ma co się dziwic skoro Pani w ogrodniczym poleca, to POWINNA znać się na tym.
Mało kto w dzisiejszych czasach poszuka dokładniejszych informacji.
Pewnie Asiu, że ma sens Wymieszaj z wierzchnią wartswą gleby i będą zadowolone. Szczerze to nie przesadzałabym z ilościa tych nawozów. Ja wiórki dodaję do każdej mieszanki w jaką sadzę cisy i póżniej tylko w sezonie dwa razy gnojówka z pokrzywy i raz skrzypowa pod koniec sezonu. Zauważyłam również u mnie, że cisy bardzo lubią wodę.