W piątek wybrałam się do mojej ukochanej szkółki po trochę krzewów, bo muszę zagęścić mieszany żywopłot i po planowane tawuły, żeby zrobić z nich niski żywopłocik wzdłuż ścieżki wejściowej i przy placyku pod kuchennym oknem. Przywiozłam 20 dobrze rozrośniętych tawuł i w sobotę posadziłam.
Docelowo chcę zlikwidowac tę nedzną trawkę i rozszerzyć do żywopłotu z tawuły to moje mini wrzosowisko, na razie z jednej strony, do ścieżki wejściowej usunęłam trawę i rozszerzyłam rabatę.
Teraz intensywnie myślę jak obsadzić ten fronotwy narożnik przy ogrodzeniu, który widać na zdjęciach. Są tam 3 samotne sosny wydmowe, ale zanim się zagęśzczą, rozrosną, to chyba wieki miną, chcę im dołożyć coś liściastego, żeby wypełnić ten narożnik. Frontowa część posesji a wygląda najmarniej ze wszystkiego u mnie