Znalazłam O tą mi chodziło :

bociek napisał(a)

No i mam tez klopot Anabelka choruje. Czy ktos wie co ja zzera??? Czym to cos potraktowac?
Robaka nie widac golym okiem, a dwa tygodnie temu pryskalam Topsinem...

Boćku, Spróbuj Mospilan - u mnie pomaga na większość "żerców". Jak nie pomoże to się będziemy martwić dalej
U mnie zobaczyłam coś podobnego na Limelight . I jeszcze dolne listki żółkną. Za to Phantom trzyma się dzielnie.
Trawki piękne!

Na dzień dobry Ismena mokra Jakoś nie mogę jej dobrze sfotografować



Zaczynają kwitnąć hosty

anna_studio napisał(a)

A oto warzywnik...nie dopracowany jeszcze...to faza tworzenia...i tak mu zostało.., dlatego się nim nie chwalę...

Kurczę, u Ciebie nawet warzywnik musi być taki niedopracowany-doskonały???

Bożenko..u mnie z gratulacjami byłaś pierwsza, a ja mam nadzieję, że nie bedę ostatnia.... ale co tam... ostatni będą pierwszymi
A w prezencie przesyłam upojny zapach (szkoda, że zapachów nie mozna jeszcze przesyłać)



I Twoje jarzmianki:

Spóźnione gratulacje Bożenko

Agnes napisał(a)

Sylwuś już mi się podoba tylko na taki efekt dużych okazów muszę jeszcze trochę poczekać no i jest mały problem bo mój M nie chce słyszeć o liściastych drzewach przy oczku a nie mam pojęcia czym ewentualnie mogłabym je zastąpić ...

A zdjęcia mam takie ..
.

Twoj M pewnie nie chce drzew ze względu na liście które bedą wpadac do jeziorka ale jeśli będą tam drzewa iglaste będzie jeszcze gorzej bo liście dosyc długo pływaja po wodzie i można je wyłowic a igły niestety tez spadają z drzew i od razu idą na dno i zakwaszają wodę. Jakiś piękny klon palmowy wyglądał by cudnie przy tej wodzie.

Agnes napisał(a)

Bożenko moje GRATULACJE !!! Pędzisz jak burza

Agnieszko miałam wrażenie że ostatnio mocno zwolniłam ale i tak stron przybyło. Mnie się wydaje że wszystko juz pokazałam i powtarzac drugi raz to już przesada a skąd te strony się biorą?- sama nie wiem .Piękna ta żółta róża. Dziękuję Ci bardzo.

Powiem wam że jestem z tej markizy baardzo zadowolona, zazwyczaj koło południa juz uciekaliśmy do domu przed słońcem a teraz siedzimy w przyjemnym cieniu. I nawet wczoraj podczas deszczu ( jak jeszcze mocno nie lało, bo potem była szybka ewakuacja ) też przyjemnie sie siedziało.
Safoya lubie Ikea za poduchy, wszystkie mam od nich, nawet materac na leżankę i ma fajny patent na zwijanie, nie zajmuje duzo miejsca.

Wczorajszy dzień zaczelismy bardzo przyjemnym śniadankiem w ogrodzie

a potem przyjemne leniuchowanie z gazetkami i ksiązkami ...
Zaczyna wreszcie sie kwitnienie, od razu robi sie weselej

ell napisał(a)

Bogziu gratuluję 902 !!!
Dla Ciebie mam ptaszka pieknego jak kwiat

Elu no takiego cudnego zdjecia pawia nigdy nie widziałam. Nie dosc że sam ptak jest piękny to jeszcze to ujęcie, w tym wianku z piór no cudny jest. Aż trudno uwierzyc że mogłas zrobic takie ujęcie.Bardzo dziękuję że mogę go obejrzec. Dzieki.

Ja również dołączam się do gratulacji

shrekol napisał(a)

Bożenko trochę spóźnione życzenia Ale pędzi Twój wątek

Dziękuję Przemku za pamięc.

Bożenko moje GRATULACJE !!! Pędzisz jak burza

Alinko gratulacje z 200

Gosiu spełnienia marzeń

Nie znam za dobrze Warszawy, ale ten plac kojarzy mi się z miejscem, które musiałam odwiedzić - ulicą Próżną i i zdjęciami przedwojennych mieszkańców na zrujnowanych kamienicach... Gdy zobaczyłam te twarze, byłam wstrząśnięta. Dowiedziałam się, że to miejsce tak wygląda od czasów, kiedy Polański kręcił tam sceny do "Pianisty". Dla mnie niesamowite.

W piątek wybrałam się do mojej ukochanej szkółki po trochę krzewów, bo muszę zagęścić mieszany żywopłot i po planowane tawuły, żeby zrobić z nich niski żywopłocik wzdłuż ścieżki wejściowej i przy placyku pod kuchennym oknem. Przywiozłam 20 dobrze rozrośniętych tawuł i w sobotę posadziłam.
Docelowo chcę zlikwidowac tę nedzną trawkę i rozszerzyć do żywopłotu z tawuły to moje mini wrzosowisko, na razie z jednej strony, do ścieżki wejściowej usunęłam trawę i rozszerzyłam rabatę.

Teraz intensywnie myślę jak obsadzić ten fronotwy narożnik przy ogrodzeniu, który widać na zdjęciach. Są tam 3 samotne sosny wydmowe, ale zanim się zagęśzczą, rozrosną, to chyba wieki miną, chcę im dołożyć coś liściastego, żeby wypełnić ten narożnik. Frontowa część posesji a wygląda najmarniej ze wszystkiego u mnie